Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2011

27.06.2011

Obraz
No i jesteśmy po naszym wspólnym wypadzie- <długim weekendzie>. Fajnie było, tylko szkoda, że tak krótko.... To właśnie te kilka dni "pokazało" nam jacy jesteśmy- ponieważ byliśmy ze sobą przez 24h; pierwszego dnia naszego pobytu w Krynicy, udaliśmy się na wycieczkę rowerową- wjechaliśmy (z przerwami na prowadzenie roweru, w miejscach bardzo "ekstremalnych") na rowerach na Górę Parkową, z której potem zjechaliśmy kostkowaną drogą; w kolejnych dniach weszliśmy na Przełęcz Krzyżową- mieliśmy w zamiarze zdobyć Górę Krzyżową lecz jak się potem okazało, "turyści", których spotkaliśmy na szlaku- źle nas pokierowali, ale w sumie to była troszku nasza- bardziej moja wina, że nie wzięliśmy ze sobą mapy.... w sobotę udaliśmy się na prawie całodniową wycieczkę do Niedzicy- po drodze zatrzymując się w przepięknym Krościenku, aż w końcu dotarliśmy do Niedzicy i zwiedziliśmy zamek.... Było fajnie, szkoda tylko, że pogoda cały czas nam nie sprzyjała, ale.....mimo t

27.06.2011

Obraz
No i jesteśmy po naszym wspólnym wypadzie- <długim weekendzie>. Fajnie było, tylko szkoda, że tak krótko.... To właśnie te kilka dni "pokazało" nam jacy jesteśmy- ponieważ byliśmy ze sobą przez 24h; pierwszego dnia naszego pobytu w Krynicy, udaliśmy się na wycieczkę rowerową- wjechaliśmy (z przerwami na prowadzenie roweru, w miejscach bardzo "ekstremalnych") na rowerach na Górę Parkową, z której potem zjechaliśmy kostkowaną drogą; w kolejnych dniach weszliśmy na Przełęcz Krzyżową- mieliśmy w zamiarze zdobyć Górę Krzyżową lecz jak się potem okazało, "turyści", których spotkaliśmy na szlaku- źle nas pokierowali, ale w sumie to była troszku nasza- bardziej moja wina, że nie wzięliśmy ze sobą mapy.... w sobotę udaliśmy się prawie na całodzienną wycieczkę do Niedzicy- po drodze zatrzymując się w przepięknym Krościenku, aż w końcu dotarliśmy do Niedzicy i zwiedziliśmy zamek.... Było fajnie, szkoda tylko, że pogoda cały czas nam nie sprzyjała, ale.....mimo

19.06.2011

Obraz
No i jesteśmy szczęśliwi...szczęściarze z nas :)))).... nie pozwolimy na to, by ktoś lub coś nas rozdzieliło...nie ma takiej opcji:))) Właśnie szykujemy się do naszego pierwszego wspólnego wyjazdu- ja już nie mogę się tego doczekać..... Kotek jest tylko mój- nie oddam nikomu- za żadne skarby:))

1406.2011

Obraz
"Coś srebrnego dzieje się w chmur dali. Wicher do drzwi puka, jakby przyniósł list. Myśmy długo na siebie czekali..." słowa jednej z piosenek Starego Dobrego Małżeństwa..... ale żeśmy się doczekali- w końcu........myślę, że....jestem dobrej myśli...nie mam zamiaru niczego popsuć, ani niczego zburzyć.....cieszę się; powoli staje się szczęśliwa i myślę, że za niedługo spełni się moje największe marzenie, ale powoli, spokojnie, a będzie dobrze:)) Dobrze, że jesteś:)) Tobie- Boże też dziękuję, bo gdyby nie TY nie było by dzisiaj tak pięknie:))) I piosenka dla Ciebie-piosenka Starego Dobrego Małżeństwa- wyśpiewana specjalnie dla Ciebie::))) Jest jeszcze kąt, dla mnie na ziemi Kąt jak Twe ramiona rozwarty I zawsze można biec do Ciebie Przeczekać burze ostre wiatry Jestem dla Ciebie piorunochronem I gradobicie świata tego zbieram Chcę chronić nas jak tylko umiem Gdy na zakręcie nasza ziemia x2 Dobrze ze jest kąt na tej ziemi Kąt jak Twe ramiona rozwarty Bo razem raźniej nam rozegrać

12.06.2011

Obraz
Kilka dni mnie tutaj nie było......... Ale pragnę powiedzieć, że jestem bardzo szczęśliwa......... Z dnia na dzień widzę, że dostałam od Boga prawdziwy skarb, za który z całego serca dziękuję:)) Dziękuję........ Moje życie w końcu nabiera kolorów... jestem przeszczęśliwa, oby ten stan trwał jak najdłużej.... z dnia na dzień się po prostu zakochuję Nie wiem jak mam jeszcze dziękować; nie potrafię nawet tego ująć słowami.... " Trwaj chwilo-jesteś piękna"   !!!!!!!!!

08.06.2011

Obraz
Rozważania na temat....            Czy pieniądze dają szczęście? Pieniądze- poważny temat- dzisiaj chyba stały się najważniejsze; każdy tylko gania za nimi, ciągle mało i mało.... Wiadomo życie bez pieniędzy- w ubóstwie nie jest szczęśliwe- pieniądze są ważne, ale nie są najważniejsze!!! A to jest różnica.... Sama wiem jak to jest jak ich nie ma- na własnej skórze tego doświadczyłam.... kiedy tata nie miał pracy i utrzymywaliśmy się tylko z pensji mamy, która pracowała na 3/4 etatu... Wiem co to jest bieda; wiem, co jest wtedy,  gdy zaczyna brakować pieniążków... Jest wtedy ciężko, ale.... często dostrzegam, że osoby, które mają dużo kasy są szczęśliwe na swój sposób... często jest tak, że mimo, że mają wiele, chcą jeszcze więcej.... ciągle narzekają, że mają zbyt mało.... Pamiętam taką sytuację, kiedy tata nie pracował i było ciężko, pewna pani (zamożni ludzie)powiedziała, że nie wie jak oni wyżyją do końca miesiąca, bo nie ma nawet na chleb... Te słowa bardzo mnie zabolały, jakby kto

07.06.2011

Obraz
I mamy wtorek.... Dzionek zleciał, ale był to jeden z bardzo udanych dni:)) rano pojechałam na pocztę powysyłać kilka rzeczy, potem podjechałam do punktu obok urzędu miasta, by wydrukować i skserować moje dokumenty aplikacyjne, bo niestety moja drukara się "rozchorowała"; później pojechałam na rozmowę kwalifikacyjną, ale jakoś nie czułam się tam dobrze- po pierwsze kandydaci przyszli na rozmowę kwalifikacyjną w japonkach, legginsach, jeansach itd.- chyba tak nie wypada- przynajmniej tak mi się wydaje, że jakaś kultura obowiązuje:0), a po 2 ten współwłaściciel był kompletnie nie przygotowany- a w ogóle to taki cwaniak, więc dobrze, że się stało tak, jak się stało; Potem pojechałam z NIM do Katowic; spędziłam bardzo wspaniałe chwile; trzymanie się za ręce, przytulanie to jest to.... zaczynam być szczęśliwa- nie wiem czy to zasługa św. Józefa czy błogosławionego JPII- chyba ich obojga, bo w końcu moje modlitwy powoli staja się wysłuchane:)) i co najważniejsze-nie czuję się już t

06.06.2011

Obraz
"...Każdy człowiek się boi. Zawsze jest jakiś powód, żeby czuć strach i lęk. Nie ma na świecie ani jednej osoby, która nie boi się niczego". Beata Pawlikowska "Nie próbuj pojąć całego życia, bo to niewykonalne. To tak, jakbyś chciała zrozumieć kosmos". B. Pawlikowska "Zapomnij o idealnej kobiecie, której musisz dorównać. Bądź sobą. To jest największa wartość, jaką można zdobyć w życiu". B. Pawlikowska "...Nie mogę być wrogiem samej siebie (...) Miałam więc do wyboru: nie lubić siebie do końca życia albo naprawić to, co mi się we mnie nie podobało.  Wybrałam to drugie i zostałam swoim przyjacielem. Lubię siebie. Mam do siebie zaufanie. Podejmuję wobec siebie zobowiązania i z wielką radością się z nich wywiązuję".  B. Pawlikowska Od kilku dni jakoś nie chce mi się jeść, czyżby to była sprawka.....:0) ta osoba wie o kogo chodzi..... Ale z 2 strony to dobrze- przynajmniej nie będę tak szybko tyć- jupiii:0) Nawet życie zaczęło przybierać kolorowe barw

05.06.2011

Obraz
" Każdy człowiek ma w sobie coś wyjątkowego. Nie ma ludzi bezwartościowych. Są jedynie tacy, którzy jeszcze nie odkryli i nie zrozumieli na czym polega ich wartość".  Beata Pawlikowska Czytając tę książkę (czyli- "W dżungli niepewności") czasem wydaje mi się, że niektóre rzeczy-sytuacje dzieją się w moim życiu i porady autorki są kierowane prosto do mnie:)) ale tylko w kilku przypadkach:)) A więc mamy niedzielę; ten dzień nie mógłby się obyć bez mszy-więc poszłam sobie na 11- w jedną stronę udało mi się iść z sąsiadką- starsza Pani ( a tak na marginesie- mama ginekologa, do którego kiedyś chodziłam):))szłyśmy i całą drogę prowadziłyśmy konwersację; słoneczko ładnie świeciło, a termometr pokazywał 29-30 stopni; po mszy, szybko się przebrałam, wzięłam "Pawlikowską" oraz truskawkowy koktajl do ręki i wybiegłam na podwórko- czytałam, opalałam się, relaksowałam.... aż tu nagle ni stąd ni z zowąd pojawiły się ciemne chmurki i zaczęło grzmieć- a miało być tak pię

03.06.2011

Obraz
  "Kochaj siebie. Tak naprawdę przecież każdy z nas ma tylko siebie za najwierniejszego przyjaciela" - Beata Pawlikowska Piątek- 3 dzień czerwca; dziś jakoś źle się czułam; w nocy wstawałam kilka razy, co chwilę się budziłam:0( i o 8 rano byłam już na nogach; było mi niedobrze, źle się czułam , a moje podbrzusze tak bolało, że myślałam, że zwariuję, ale co zrobić taki to już jest żywot- kobiety.... Wzięłam tabletkę p/bólową, wypiłam 2 szklanki mięty, posmarowałam brzuch alpą i się położyłam... Ból nie pozwalał mi zasnąć, więc leżałam z zamkniętymi oczami i nie wiem kiedy udało mi się w końcu na chwilkę zdrzemnąć. Po krótkiej drzemce, wymioty ustąpiły,ale brzuch nie do końca... Chwilę tak poleżałam, potem trochę poczytałam, poszukałam na Internecie informację na temat kursów i szkoleń- napisałam do kilku Instytucji zajmujących się ich organizacją; w poniedziałek muszę podjechać do Urzędu Pracy- dowiedzieć się szczegółów. Coś ze sobą trzeba robić:)) Później poszłam na chwilę na

02.06.2011

Obraz
Rozważania na temat....        Plaga rozwodów w dzisiejszym świecie... Ostatnio usłyszane przeze mnie wieści nie są zbyt optymistyczne; coraz więcej ludzi- małżeństw decyduje się na rozwód. Jedni powiedzą- bardzo dobrze, po co się męczyć itd., drudzy będą do tego podchodzić dość sceptycznie.... Dla mnie osobiście, to dziwne- żyć ze sobą przez 10 czy nawet 15 lat w małżeństwie, a potem zostawić tę drugą osobę i zdecydować się na krok w "przepaść"- rozwód; Choć różne są powody i okoliczności takiego postępowania- alkohol, zdrada, przemoc, narkomania, hazard itp.... a najgorsze w tym jest to, że najbardziej cierpią dzieci (jeśli są), które żyją w przeświadczeniu, że miejsce tatusia jest przy mamusi i nagle nie mogą pojąć jak można żyć inaczej- mamusia osobno i tatuś gdzieś indziej... I nagle osoba, z którą się mieszkało, dzieliło z nią łóżko, której się zwierzało, która była do tej pory na wyciągnięcie ręki- staje się nam obca.... Niedawno dowiedziałam się, że koleżanka od mojej