Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2016

Nie jest tak,jakbysmy tego chcieli...

Ale... "... nic nie dzieje się bez przyczyny i że wszystko w bożym świecie jest dokładnie tam, gdzie powinno być..." Dzisiaj będąc w pracy, usłyszałam takie oto słowa: " wie Pani, nie tak sobie wyobrażałem swoje życie. Nie tak miało ono wyglądać... Patrząc z perspektywy czasu, a mam dzisiaj prawie 60 lat, gdybym mógł cofnąć czas w wielu kwestiach postąpił bym inaczej..."   Powtórzyłam w myślach kilka razy te słowa: " Nie tak sobie wyobrażałam swoje życie...nie tak miało ono wyglądać.." i zdałam sobie sprawę z tego, ze moje życie tez miało być inne-szczęśliwsze,weselsze, pełne radości,bo wszystkie plany życiowe i marzenia miały się spełniać, bo nie były i nie są jakieś wyciągnięte nie wiadomo skąd... A tu, jak na złość, choćby ktoś rzucił jakiś czar i nie jestem w pełni szczęśliwa, mimo że wiele mam, wiele osiągnęłam... Kiedyś marzyłam o szczęśliwej rodzinie, o tym by mieć wspaniałego męża i kiedy go znalazłam myślałam, że od tamtego czasu będę już bardzo

Dla dobra naszych organizmów...

Obraz
Jak dbamy o nas podczas starań o dziecko i dla lepszego samopoczucia? Od jakiegoś już czasu, używamy zamiast masła czy margaryny do smarowania, a także czasem do smażenia- oleju kokosowego - takiego prawdziwego, tłoczonego na zimno- jakie są jego zalety? otóż, jest "bombą witaminową", podnosi odporność, poprawia kondycję organizmu , wspomaga metabolizm, jest bardzo dobry dla zdrowia jelit, ma działanie przeciwgrzybiczne i przeciwzapalne i posiada jeszcze wiele innych właściwości- a na początku zaczęliśmy go stosować jako zamiennik do pasty- gdyż zapobiega próchnicy, wpływa pozytywnie na stan zdrowia jamy ustnej oraz hamuje rozwój bakterii i drożdżaków;  generalnie słyszałam, żeby co jakiś czas zamienić ten olej na masło czy margarynę, po czym znowu można przez jakiś czas używać tego oleju. Kolejnym naszym przyzwyczajeniem w codziennej diecie są kiełki .              staramy się regularnie je zasiewać na naszej kiełkownicy i po kilku dniach naszej hodowli, plony są gotowe

Małe kroczki do przodu...

W zeszłym tygodniu mąż był na 2 wizycie u androloga i się okazało, że oprócz żylaków powrózka nasiennego, po wykonaniu badania nasienia wyszło, że są w nim bardzo liczne bakterie oraz leukocyty i to sprawia, że jego jakość jest niezbyt dobra i do tego występuje aglutynacja. Mąż oddał po raz kolejny nasienie, ale tym razem na posiew żeby zobaczyć, co dokładnie się w nim znajduje- obecnie czekamy na wyniki, ale ja osobiście mam taką małą iskierkę nadziei, że może teraz kiedy wdrożona zostanie antybiotykoterapia zwalczająca te wszystkie bakterie, to może w końcu jakość nasienia się poprawi i doczekamy się upragnionego potomstwa. Żałuję, że dużo wcześniej nikt nie wykrył u męża tych wszystkich problemów z nasieniem- poprzedni lekarze, którzy oglądali wyniki badań twierdzili- nasienie nie jest najlepsze, ale najgorzej nie jest, więc nie ma się co martwić- a jednak; czytam na internecie wszelkie informacje na ten temat i obawiam się, że u męża może być już jakiś stan zapalny- nie wiadomo od