Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2010

zbyt długie ....czekanie...

Dochodzą do mnie same wspaniałe wiadomości---- oczywiście związane ze szczęściem innych- bliskich mi-osób.......... dowiedziałąm sie ostatnio, że żona kuzyna urodziła dzidziusia- tak długo czekali na narodziny maleństwa, aż w koncu sie doczekali.........superrrrr........ dzisiaj zadzwoniła znajoma ze studiów- jak jeszcze razem studiowałyśmy- opowiadała mi o swoim synu-Oskarku- razem z nią "przeżywałam" "rozwój" Jej syna, aż do zeszłego roku....dzisiaj Oskarek ma dokładnie 2 latka.... i dzisiaj koleżanka opowiedziałą mi w skrócie Jego życie........jestem zakochana ......kocham dzieci......uwielbiam słuchać opowiadań o nich i patrzeć jak one rosną i cieszą się życiem.....to takie piękne..... a ja wciąż czekam........czekam....czekam...na spełnienie mojego największego marzenia------na założenie własnej rodziny- na męża, dzieci....domek......na taką miłość na ciepło domowego-własnego ogniska,.... to takie moje małe marzenie, a moze zbyt wielkie, bo nie chce sie za Chin

...

tak, nadeszła upragniona wiosna......... sloneczko swieci, przyroda budzi sie do życia.... a ja siedze i...... siedze z zamkniętymi w białej puszce marzeniami, które nie chcą sie spełniać....... moze nie każdy zasługuje na ich spełnienie??? a na pewno już nie ja.... za 2 miesiące brat sie żeni, w tym roku chajta sie większość moich znajomych- w moim wieku i młodszych---- po prostu mają wielkie szczęście...a ja.....ja go nie mam.... ja wciążz siedze sama i nie mam z kim dzielić moich smutków i radości.......to cholernie głupie uczucie....nie zycze czegoś takliego nikomu- bo jest okropne...........bardzo sie czegoś chce, ale niestety-chcieć to mało a i z realizacją przedsięwzięcia nie ma łatwo- bo to wszystko nie jest takie ławe jak sie wydaje............ spotykam na ulicach szczesliwych ludzi- młode kochające sie małżeństwa często z dzieciaczkami w wózku-piękny widok.......... nie bede dalej pisac, bo serce mi peknie...........