Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2015

Czy każdy ma prawo do spełnienia swoich marzeń?

Jedni mogą wszystko, drudzy niewiele... Ostatnio tak rozważałam kwestie związane z tym, co człowiek może osiągnąć, jakie marzenia i plany zrealizować... Zauważyłam, że "walka" o spełnienie niektórych i to wcale nie jakichś nie wiadomo skąd wziętych i wyuzdanych marzeń jest bardzo trudna... Wiem, ktoś może powiedzieć- dla chcącego nic trudnego, ale to akurat nie sprawdza się w każdym przypadku. Dla większości ludzi to, co dla nas (dla mnie i mojego męża) jest wielkim- najważniejszym marzeniem- dla nich jest codziennością, o którą nie musieli zbytnio "walczyć", ani nazwać tego marzeniem, bo przyszło to tak "po prostu", bo przecież taka kolej rzeczy, jak ktoś bierze ślub lub planuje żyć z drugą osobą, to kolejnym jakby etapem są dzieci- może nie dla wszystkich, bo sami wiemy, że są i tacy, którzy nie znajdują miejsca w swoim życiu na własne dzieci, bo ważniejsza jest dla nich kariera, podróże, czy jeszcze inne rzeczy. Czasem sobie myślę, że nie każdy ma prawo

Kiedy zaczniemy normalnie żyć?!

I już po wakacjach i już po urlopie, znowu szara rzeczywistość... Poprzez te problemy, jakie stanęły na naszej drodze, zaczęłam patrzeć na życie z innej strony, bo teraz wiem, że życie nie jest takie, jak byśmy chcieli, a marzenia nie wszystkie dają się spełnić, a przynajmniej wtedy, kiedy my bardzo tego chcemy... bo im bardziej się czegoś pragnie, to staje się to bardziej nieosiągalne... Życie ludzi walczących o własne dziecko wygląda całkiem inaczej niż tych, u których wszystko przychodzi z taką łatwością- na wyciągniecie ręki. Dobrze ktoś zauważył, że tam gdzie ludzie "walczą" o swoje dziecko, tam nie ma miejsca na spontaniczność, przyjemności itp., liczą się tylko wizyty u lekarza, wyliczanie odpowiednich dni, obserwacja cykli, sterty zażywanych leków i wiele wyrzeczeń... Nie liczy się nic, poza jednym; człowiek zmienia swoje myślenie, bo o to nic bardziej się nie liczy niż właśnie ta nasza walka i myśli, a może właśnie teraz się uda... Nadzieje i bolesne rozczarowania...