Posty

Wyświetlanie postów z grudzień, 2016

Coraz bliżej święta...

Obraz
Jeszcze nie tak dawno dekorowaliśmy jajka i szykowaliśmy koszyczek na święconke, cieszyliśmy się z magii Wielkiej Nocy, a już nadszedł czas ubierania choinki, kupowania prezentów, robienia makowców, kupowania i przyrządzania różnego rodzaju ryb... Tak szybko to zleciało, czas szybko biegnie~miesiąc za miesiącem, aż w końcu pojawia się Nowy Rok, w który to ludzie wkraczają z nowymi postanowieniami, z wielkimi nadziejami, z ambitnymi planami, które i tak prędzej, czy później zweryfikuje życie, bo czasem jest też tak, że nie wszystko od nas zależy...  Dlatego życzę, aby czlowiek w tym pędzie swojego życia~ w tej codziennej gonitwie potrafil się choć na chwile zatrzymać, spedzić czas ze swoimi dziećmi, z którymi na codzień może nie ma czasu, czy możliwści żeby porozmawiać, pobawić się, wysluchać tego, co działo sie w szkole czy przedszkolu; by czlowiek mogl znalezc chwile czasu dla osoby, którą na codzień zaniedbywał, którą ignorowal;żeby powiedziec słowa, które jakoś nie zbyt częso przech

Relacja z medycznych przedsięwzięć...

Jeśli  chodzi o moją wizyte u hematologa, to tym razem było trochę  zamieszania- najpierw dzwonili do mnie ze szpitala, że  pani dr zmieniła  godziny przyjmowania pacjentow-na sobote ale od rana- już mi to nie pasowalo, bo po 1 była  to moja sobota pracująca, a po 2, jak jeszcze o tym nie wiedziałam, wzięłam sobie urlop na niedziele, a że na wizytę  musiałam iść  - z racji nienajlepszych  wyników  badań , pani w rejestracji wpisała  mnie na piątek , jako ostatni pacjent. Do gabinetu wchodziłam  jakoś  po 2- oczywiście  była  to 2 nad ranem- i chodzę  tam na nfz- tak to tam działa , że  wizyty odbywają  się  od wieczora do samego rana.  szlam spać ok.3.30, a wstawalam o 6, bo na 8 mialam do pracy. Tym razem też  się udało, bo po 1 pani dr od razu zaznaczyła, że przyjmuje  tylko  do północy- ale zostala dłużej  i na szczęście wszystkich  przyjęła , a po 2 można  powiedzieć, że szybciutko to trwalo, bo gdyby normalnie, to wchodziłabym pewnie  dopiero  coś ok. 5 lub 6 nad ranem....  pani d

Wszędzie już tak świątecznie...

Od dłuższego już czasu zabierałam się za napisanie kolejnego postu, ale jakoś nigdy nie mogłam w spokoju usiąść przed komputerem i napisać- zawsze coś wypadło i sprawiło, że na komputer zabrakło już czasu- a co dopiero na napisanie czegoś. Jak chyba większość ludzi- nie nawidzę reklam- przerywają ważną akcje w filmie, na którą trzeba czekać czasem nawet i z 15, czy 20 minut albo podczas posiłku, zajadając się różnymi przepysznymi smakołykami, akurat transmitowana jest reklama super chłonnych i pachnących podpasek, czy tamponów- od razu odechciewa się jeść.... Reklamowane są różne produkty i bardzo często możemy zauważyć, że promocją jakiegoś produktu zajmuje się sławna i bardzo znana osoba- wszystko ma swój cel- bo kto nie chciałby używać tego samego szamponu co Lewandowski, czy pożyczki reklamowanej przez Adamczyka? Różne są techniki manipulacji, a niestety wiele osób jeszcze daje się na to nabrać, no ale...  Muszę się przyznać, że jedną reklamę wręcz uwielbiam- mogłabym ją oglądać ca