Coraz bliżej święta...

Jeszcze nie tak dawno dekorowaliśmy jajka i szykowaliśmy koszyczek na święconke, cieszyliśmy się z magii Wielkiej Nocy, a już nadszedł czas ubierania choinki, kupowania prezentów, robienia makowców, kupowania i przyrządzania różnego rodzaju ryb... Tak szybko to zleciało, czas szybko biegnie~miesiąc za miesiącem, aż w końcu pojawia się Nowy Rok, w który to ludzie wkraczają z nowymi postanowieniami, z wielkimi nadziejami, z ambitnymi planami, które i tak prędzej, czy później zweryfikuje życie, bo czasem jest też tak, że nie wszystko od nas zależy...  Dlatego życzę, aby czlowiek w tym pędzie swojego życia~ w tej codziennej gonitwie potrafil się choć na chwile zatrzymać, spedzić czas ze swoimi dziećmi, z którymi na codzień może nie ma czasu, czy możliwści żeby porozmawiać, pobawić się, wysluchać tego, co działo sie w szkole czy przedszkolu; by czlowiek mogl znalezc chwile czasu dla osoby, którą na codzień zaniedbywał, którą ignorowal;żeby powiedziec słowa, które jakoś nie zbyt częso przechodzą nam przez gardło-zwykłe dziękuje, przepraszam, kocham Cie; zeby w koncu czlowiek znalazl czas na przebaczenie tych krzywd, ktore zostaly mu wyrzadzone; zycze tez pokoju, życzliwosci, ktore sa potrzebne szczegolnie w obecnych czasach-czasach duzej nienawisci, wojen, zamachow, zla, zemsty, przemocy..życze też duzo zdrowia tak bardzo kazdemu z nas potrzebnego; zycze tym, ktorzy tak jak my z mezem czekaja na swoja wlasna pocieche, by w przyszle swieta Bozego Narodzenia mogli sie cieszyc pelna rodzina~z wlasnym dzieciątkiem leżącym w kołysce, zycze spelnienia tych wszystkich marzen- jakze piekne jest zycie, w którym mozna realizować swoje marzenia, życzę tych wszystkich pieknych rodzinnych spotkań, momentów wzruszeń, zachwytu, radości, zapomnienia choc na chwile o codziennosci- o problemach, pracy-a spojrzenia glebiej- tego sobie i Wam z calego serca zycze...