Posty

"życie życie jest nowelą, raz przyjazną a raz wrogą"

tak, tak w tym życiu bywa; nic nie trwa wiecznie; po chwilach radosci nadchodzą chwile smutku.....  niby fajnie, ma sie wiele w zyciu, ale czasem wolała bym tego nie mieć dla jednej innej "rzeczy"; tęsknota, smutek, żal......... a mogło byc inaczej-lepiej........ciągle w mojej głowie siedzi paweł. a teraz kiedy jeszcze zobaczyłam Jego nowe fotki na NK, to jakoś ta tęsknota się zwiekszyła 100 razy.....-jestem naiwna?! przecież powiedział mi, ze nic z tego, przeciez ma dziewczyne........a ja ja głupia nadal sie łudzę i nie potrafie już tak życ..Boże pomóż mi; zaczynam sie gubić;nie potrafię sie już tak cieszyć jak kiedyś........

kończą sie powoli wakacje...

Wakacje powoli dobiegają końca; my studenci mamy jeszcze miesiąc, ale  to tak szybko przeleci, ze nawet sie nie zorientujemy a już trzeba będzie jeździć na uczelnię... Dziś byłam, na praktyce- powiem, ze jestem zadowolona z wyboru takiego właśnie zawodu- nie żałuje takiej decyzji i wiem, ze to jest to, co chcę w życiu robić....Bóg jest kochany, bo ja chciałam  mieć taki zawód, gdzie sie pomaga innym- potrzebującym no i mam.............wspaniały Bóg........ Pacjenci są fajni- "fajni" może słowo o zbyt szerokim znaczeniu, ale samo mówi przez się.....fajnie, kiedy   pacjenci powiedzą jakies miłe słówko, kiedy chcą abym to ja zrobiła im zabieg a nie inna osoba itd. fajnie kiedy budują człowieka- "Jesteś do tego stworzony", "masz dar- nie zmarnuj go"...itd. to miłe-nawet bardzo... Ja też wkładam całe serce w to, co robię; bo chcę pomóc......jestem dla innych nie dla siebie........ dzisiaj też koleżanka powiedziała swoje świadectwo- nigdy bym się nie spodziewała...

cóż........

wakacje powolutku sie konczą- moja praktyka też- ale jest fajnie- pacjenci są super i tam widzę, ze jestem potrzebna; odczuwam "powołanie" do niesienia pomocy innym; choć czasem dołują mnie tam pewne rzeczy- np. gdy pacjenci mówią "Pani to musi mieć fajnego chłopaka"... "Ma Pani chłopak szczęście..." "A chłopak uczy się, pracuje ? " "Ten Pani chłopak to pewnie taki sam jak Pani- jesli tak, to jesteście najszczęśliwszą para na świecie" itd. itp. masakra- czasem nie chce mi się mówić- "Ale ja , ja ja po prostu jestem sama- nie mam żadnego chłopaka- nie mówcie mi tak, bo to bardzo boli...." to zabija--Pacjenci myśla, że jest fajnie, szczęsliwa.... a tak nie jest--- często to, co na zewnątrz przykrywa smutek, zwątpienie, żal itd. wnętrza; jak to bardzo boli--- serce pęka- jeśli w ogóle jest....... i myślę, ze już lepiej nie będzie; widze to wszystko w ciemnych kolorach; będąc w szpitalu przynajmniej na chwilę widzę, ze jestem komu...

..................

Potykam się na swojej drodze...    często upadam...       Czasem chciałoby się tak zostać...          poużalać nad sobą...             ponarzekać na to, że życie ciężkie... Patrzę na krzyż i milknę. Bo cóż       powiedzieć można ?          Wspierając się o krzyż,             dźwigam się z prochu ziemi.                I znowu rozpoczynam wędrówkę.                   Cel Mojej Drogi wciąż daleko...

Angels are crying. We can be better... Love is the answer..

Obraz
Wczoraj skończyłam 22 lata...Urodziny- jak zwykle dzień przeleciał bardzo szybko..... Życie przemija zbyt szybko; czasu znajduje trochę czasu na refleksje- może to źle, bo wtedy zbyt mocno to wszystko przeżywam..a chyba nie warto brać wszystkiego na serio..... wczoraj dostałam kilkanaście życzeń, ale życzenia od dziadka jakoś najbardziej mnie urzekły- "Bądź w życiu kimś, osiagnij w życiu wiele..." niby proste, a jednak... zrobiłabym w życiu wiele- gdybym miała przy boku kogoś kto by mnie wspierał..... Trochę żałuję pewnych słów z przeszłości- będę mieć męża, wspaniałą rodzinę- będę szczęśliwa itd. teraz tak nie jest..... widzę, że wszystko się odwróciło i jest całkiem odwrotnie; większość moich znajomych jest już po ślubie, mają własny dom, rodzinę.... a ja......... ciąglę to powtarzam- nigdy nie będę szczęśliwa, jeśli nie będę miała męża, własnego domu itd. a widzę, zę im bardziej sie chce, tym gorzej..... a Bóg---kompletnie nie wiem co dla mnie planuje...... czasem mam dość...

życie...

Coraz bardziej zaczynam się podle czuć.....to  wszystko zaczyna mnie przerastać... chyba bym nigdy nie uwierzyła komuś, jak można sie tak czuć- ale teraz sama tego doświadczam na własnej skórze.........i nie jest to jakieś użalanie się nad sobą czy coś...... Kto jest w takiej samej sytuacji jak ja to wie, co czuje serce........ na dłuższa metę jest to niedozniesienia....wewnętrzny smutek, żal, stan, którego tak do końca nie da sie opisać.......... pretensje...... hmmm jakieś tam są, ale do kogo?! Życie przestaje być życiem, kiedy człowiekowi odbiera sie iskierki nadziei o świat staje sie coraz bardziej brutalniejszy....... za wszystko Bogu nieustannie dziękuję; wiem, ze to jest Jego zasługa...... oddała bym wszystko za jedną- jedyna "rzecz"- oddała bym wszystkie skarby za to, aby kochac i być kochaną przez mężczyznę- nie byle jakiego; nie dla samej kwestii żeby był, ale chciała bym juz w końcu odkryć kto i czy w ogóle jest mi ktoś pisany...... nie sa to jakies rozmyślania nie...

wakacje...

Obraz
wakacje - piękny czas- mijają szybko praktycznie z dnia na dzień...... tydzień temu miałam urlopik kilka dni i pojechałam sobie w góry trochę odpocząć- oderwać sie od rzeczywistości..... było pięknie- choć nie ukrywam, że byłoby o wiele piękniej, gdybym tam była z chłopakiem- (którego i tak zreszta nie mam).... i coś czuje, ze nigdy nie będę go miała......masakra...... nie chce się wywodzić i być podobna do nastolatki, która przezywa swoja miłość i zakochanie w jakiś wyimaginowany sposób czy coś..... po prostu tak czasem źle mi z tym..... I myślę, ze jest wiecej takich dziewczyn w podobnej sytuacji co ja.... czasem to nawet nic się nie chce- bo po co, dla kogo........ powiem Wam, że mnie to strasznie męczy...... czasem próbuję sobie nawet wyobrazić jakby to mogło być, gdybym Go miała- jak w ogóle wyglądało by moje życie, ale szybko próbuję to zamazać, gdyż po "bujaniu w obłokach" jest mi jeszcze gorzej........ trzeba wierzyc, że będzie lepiej, że wszystko przyjdzie w odpowie...

Brak tytułu

Nie da sie zapomnieć....nie mogę sobie znaleźć miejsca.....nic już mnie nie cieszy....... nawet nie mam ochoty gdziekolwiek wychodzić...... przeglądam poczte z nadzieją, że cokolwiek napiszę....ale pusto........ jakos nie moze do mnie dotrzeć to, ze przegrałam...... smutno na sercu..marzenia prysnęły.........

to, czego najbardziej sie bałam....

Nastały wakacje-- czas odpoczynku od szkoły i niby najlepszy czas.... minął przeszło rok od czasu, gdy poznałam Pawła i teraz naprawdę wiem, że ...... że po raz pierwszy sie w życiu zakochałam.......... cały czas wierzyłam, miałam nadzieję, że będzie lepiej, ze nastanie ta chwila........  nie mogę- łzy cisną sie do oczów i przez łzy powtarzam sobie- przegrałaś- zrozum to- poniosłaś klęskę!!! Wczoraj odpisał mi na mojego maila, w którym mu napisałam wszystko tak po prostu..... odpisał ....... i pow. ze kiedyś znajdę tego, który jesat mi przeznaczony i kiedy go znajdę zapomnę o nim......czytając ten tekst czułam jak serce niby chciało bić mocniej ale powoli zmniejszało swoja akcje........... Nie mogłam dzisiaj w nocy zasnąć, pół wieczora przeryczałam,płakałam jak nigdy........ odechciało mi sie żyć...... ja naprawdę go pokochałam........ cały czas w mojej głowie pojawiają sie rózne mysli i............ ja nie potrafie tak po prostu zapomnieć........ ja go kocham......... nic mnie już ...

wakacje...

Sesja dobiegła końca....na szczęście udało mi sie pozdawać wszystkie egzaminy i wierze ze to tylko dzięki Bożej pomocy udało mi sie to pomyślnie zakończyć.......mam wakacje---- wolne od szkoły..... jest jakaś wewnętrzna radość- ulga, ze nie trzeba przynajmniej myśleć o szkole....... chociaż serce smutne......... bo miłości nie ma............. ale nie ma co o tym  pisać, bo to i tak niczego nie zmieni.......... mamy lato, słoneczko świeci......... 

dawno mnie tu nie było.......

ojojoj dawno mnie tu nie było.........a tyle spraw się wydarzyło.........           Życie to ulotna chwila, która kończy się w najmniej oczekiwanym momencie. można mieć wszystkie dobra materialne, ale gdy nie ma zdrowia, to tak naprawdę nie mamy niczego. Zbyt rzadko myślimy o śmierci, nawet odsuwamy ten temat na bok, bo przecież nas to nie dotyczy. Życie toczy się swoim rytmem i nie wyobrażamy sobie że mogło by być inaczej. Zdarza sie czasem tak, że wszystkie nasze plany krzyżuje choroba-poważna, ciężka choroba. wtedy zaczynamy sie zastanawiać dlaczego ja, dlaczego teraz, za co........... W jednej chwili burzy sie nam wszystko....... Agata Mróz- wielka siatkarka; wspaniała zawodniczka nie tylko na boisku ale także w życiu prywatnym.....Mimo choroby- nigdy sie nie poddawała, walczyła do końca.... dzis- nie ma jej wśród nas..... odeszła do niebiańskiej drużyny siatkówki......... Dopiero dziś pisze o niej, ale wczesniej nie miałam czasu........... "Niem...

piękny dzionek

Słoneczne i upalne dni już nadeszły...wszystko rozkwita, ptaszki śpiewają, świat staje sie od razu taki weselszy i radośniejszy...sesja trwa... wszystko jak na razie idzie w dobrym kierunku....zmieniłam miejsce pracy, od jutra zaczynam zajęcia kliniczne w szpitalu i tak jakoś leci ten czas....może będę przyjeta od czerwca na pełny etat...niby wszystko jest, ale o wiele łatwiej byłoby gdyby przy mnie był on...... świat wtedy staje sie o wiele piękniejszy...... niechaj słoneczko świeci nam codziennie.......

dziś mija rok..........

dziś tj. 12 maja mija dokłądnie rok czasu, kiedy poznałam-po raz pierwszy zobaczyłam Pawła...do dzisiaj o nim mysle i choc on ma mnie daleko i głeboko......... ja pamiętam dokładnie ten dzień- każdy szczegół......szkoda, ze to się tak skończyło próbuje zapomniec lecz to nie jest takie proste jak by sie mogło wydawac............widocznie tak ma być.......... tylko wspomnienia i marzenia zostały......a może lepiej by było bez nich.........moze łatwiej............ 

żyjmy...

Obraz
ratujmy swoje życie <script language="JavaScript"> </script> Zaloguj się <form target="loginframe" name="f_login2" style="display: inline;" method="post" action="http://secure.onet.pl/forum/login.html" onsubmit="if(document.f_login2.ssl.checked) document.f_login2.action='https://secure.onet.pl/index_extended.html'"><input name="url" value="http://pioplo11.blog.onet.pl/1,log.html" type="hidden"><input name="errurl" value="http://pioplo11.blog.onet.pl/-1,log.html" type="hidden"><input name="app_id" value="70" type="hidden"><input name="ok" value="1" type="hidden"><input name="r" value="http://pioplo11.blog.onet.pl/1,log.html" type="hidden"> E-mail <input class="v2" id="e" name="e" max...

jednego serca!

Adam Asnyk - Jednego serca! "Jednego serca! tak mało! tak mało, Jednego serca trzeba mi na ziemi! Coby przy mojem miłością zadrżało: A byłbym cichym pomiędzy cichemi... Jedynych ust trzeba! skąd bym wieczność całą Pił napój szczęścia ustami mojemi, I oczu dwoje, gdzieby, patrzył śmiało, Widząc się świętym pomiędzy świętemi. Jednego serca i rąk białych dwoje! Coby mi oczy zasłoniły moje, Bym zasnął słodko, marząc o aniele, Który mnie niesie w objęciach nieba... Jednego serca! tak mało mi trzeba, A jednak widzę, że żądam za wiele!" Adam Asnyk 1869

piękna piosenka...

Wracam do domu, od tylu lat Wciąż po kryjomu, przed wschodem dnia Wiem ze czekałeś, aż powiem tak Wracam do domu, ostatni raz Wszystko co mam, co dał mi świat Nosze w sobie by kiedyś Ci dać Choć mówią że, nie mamy szans Ciągle wierzę że jeszcze jest czas I chcę, razem z Tobą zakończyć ten dzień Ten jeden dzień Wracam do domu, wiem że już czas Poczuć chcę znowu, smak tamtych lat Było tak wiele, radości w nas Wracam do domu, lepiej jest tam Wszystko co mam, co dał mi świat Noszę w sobie by kiedyś Ci dać Choć mówią że, nie mamy szans Ciągle wierzę że jeszcze jest czas I chcę razem z Tobą zakończyć ten wiek Ten jeden raz "Oddam Ci więcej niż będziesz chciał Jeszcze razem będziemy sie śmiać Z tego co było,z grzechów i kłamstw Wciąż pamiętam Twój uśmiech sprzed lat Warto próbować, pomimo ran Nie pozwolę Ci więcej się bać Zacząć od nowa chcesz Ty i ja Tylko proszę nie zostawiaj mnie tak Bo wszystko co mam, co dał mi świat Noszę w sobie by kiedyś Ci dać"

tak, tak...

Od wczoraj mam praktyke w szpitalu.......Musze powiedzieć, ze bardzo mi sie podoba i chyba jest to to o czym zawsze marzyłam........ dopiero "w praktyce" człowiek może poznać czy coś mu odpowiada czy nie- czy jest to to o czym marzył, czy nie...wiadomo my0 rehabilitanci pracując czynnie w soim zawodzie napracujemy się -często nawet bardzo- wiadomo tu trzeba kogoś dać na wózek, podnieść, przytrzymać itd. ale ta satysfakcja z tego, że jest się komuś potrzebnym, że to co robimy, komuś naprawdę pomaga........ Ja cieszę się z radości innych, kiedy  przebywam z tymi pacjentami- to wtedy wiem po co żyję;  wiem, ze ja mogę im pomóc a oni  potrzebują tej pomocy ode mnie........ uśmiecham sie do tych ludzi; chcę aby (czasem) mimo bólu jaki towarzyszy ich chorobom mogli choć na chwilę się uśmiechnąć, zapomnieć o tym całym cierpieniu.......i muszę powiedzieć, że teraz gdy mijam się na oddziale z niektórymi pacjentami to automatycznie na ich twarzach pojawia się uśmiech  i to jes...

:0)

Obraz
Jezusie, przyjacielu, dziękuje Ci Dziękuję Ci za miłość jaką nam okazujesz: jest tak wielka, że dotyczy każdej naszej sprawy, małej i dużej, jest radosna i zawiera próbę, by radować się darem, jaki nam czynisz. Dziękuję Ci za Twoją obecność, która błogosławi, uświęca, uwiecznia każdy ruch naszej istoty. Dziękuję Ci za modlitwę, która należy do całego świata i wszystkich czasów, chociaż my stanowimy jej głos. Dzięki Ci za istnienie, które dajesz każdemu i wszystkim. Dziękuję Ci za to, że pozwalasz mi zrozumieć i oczekujesz na moją radość. Paola Profumo Moja nieznana miłość... O moja piękna, nieznana miłości, Gdzieś oddychasz i żyjesz Z dala ode mnie, a może w pobliżu... Ale nie znam wdzięku rysów twojej twarzy Ani palców i tkanek, które utkały twoje życie, Jak nie znam splotu wątku i węzłów Które zrobiły płótno. O moja piękna, nieznana miłości, Chciałbym, żebyś dzisiaj pomyślała O mnie, jak ja o tobie. Nie w złotym marzeniu, które nie byłoby mną. Ale abyś zgodziła się na długą noc nieci...

święta, święta a po nich codzienność...

Święta..... tak szybko przyszły.....jeszcze niedawno było Boże Narodzenie, a tu już Wielkanoc....... Ludzie składają sobie życzenia--- na ulicach, w sklepach życzymy "Wesołych Świąt"- moze czasem z przyzwyczajenia, z grzeczności........ A tak na prawdę wesołe jak dla kogo....... czas radości ze Zmartwychwstania naszego Pana...ale nie do końca potrafię się tym cieszyć........ (takie moje przemyślenia).......... wszystko takie ulotne, nie potrafię żyć chwilą,; zastanawiam sie co będzie z tydzień, za miesiąc, za rok.... układam sobie w głowie plany na przyszłość, ale czasem walą się one jak domek z kart....... i nie mogę być do końca pewna, ze tak będzie....... Jak już kiedyś mówiłam--naprawdę będę szczęśliwa wtedy, gdy będę miała przy sobie tą drugą połówkę; serce mi pęka........... Nie potrafię żyć tak, jak doradzają mi ludzie------ nie potrafię o nim zapomnieć i odczuwam to najbardziej wtedy, gdy mam dużo wolnego czasu, na każdym kroku myślę o nim, to takie "dramatyczne...

wesołego ALLELUJA

Z okazji Świąt Wielkanocnych życzę wszystkiego tego, co od Bogapochodzi. Oby skrzydła wiary przykryły kamienie zwątpienia i uniosły sercaponad przemijanie. Wielkanoc to czas otuchy i nadziei. Czas odradzania sięwiary w siłę Chrystusa i drugiego człowieka. Niechaj te Święta Wielkanocneprzyniosą radość oraz wzajemną życzliwość. Niech staną się źródłem wzmacnianiaducha, a Zmartwychwstanie które niesie odrodzenie napełni Was pokojem i wiarą,da siłę w pokonywaniu trudności i pozwoli z ufnością patrzeć w przyszłość...     Za oknami śnieżek śnieży… Cóż to, spójrz, zajączek bieży! Komu Święta się zmyliły? To Wielkanoc w środku zimy? Zmartwychwstały z Grobu wstanie, A tu śnieg na powitanie. Wiosna drzewa przystroiła, Białym puchem wykleiła. Cóż, tak Święta te spędzimy: Alleluja w czasie zimy. Ale radość w nas wiosenna, W sercach brzmi nam wciąż „Hosanna” Chcę Wam życzyć moc Radości, I Pokoju i Miłości. Na „dyngusa” ciepłej wody Świętowania aż do środy. ...