samotność?!............


Samotność....hmmmm Po przejrzeniu kilku blogów w necie stwierdziłam, ze mogę co jakiś czas poruszyć problemy, z którymi człowiek spotyka się na codzień......
Więc dziś chciałam napisać o samotności......samotności, której poniekąd doświadcza każdy z nas......
Doświadczamy jej najbardziej wtedy, gdy  bliskie nam osoby zostawiają nas w  najtrudniejszych dla nas chwilach, kiedy zostajemy bez oparcia, kiedy nie mamy nikogo komu możemy się wypłakać, pomocnej dłoni....kiedy zostajemy sami ze swoimi myślami......I tu zaczynają się nieszczęścia, bo ludzie o słabej psychice  nie wytrzymują tego i popełniają głupstwa....., które czasem kończą się tragicznie.......
Są też tacy, którzy mają wokół siebie dużo znajomych....a mimo to czują się samotni.... Czy można w tłumie być samotnym??
Tak, chyba można to powiedzieć.... nie jednokrotnie to odczuwam.....W tedy, gdy nie potrfię się przełamać, gdy brakuje mi odwagi.... Ludzie, którzy mnie znają, wiedzą, że nie należę do ludzi odważnych.... Choć chciałabym aby tak było....bo na każdym kroku widzę, że gdyby było inaczej, to moje życie byłoby inne.... i nie bałabym się pewnych rzeczy, których teraz się boję.....
Chciałabym robić coś, żeby ludziom żyło się lepiej- nie po to, by ktoś mnie chwalił, bym była sławna itd...., ale widzę, że sama jestem za słaba..... Potrzebuję wsparcia, pomocy drugiej osoby, bo wiem, że kiedy upadnę sama nie dam rady się podnieść...........
Nie lubię samotności, nie lubię nawet chodzić nigdzie sama.....
Chciałabym mieć w kimś wsparcie, oparcie.....:0) Bo samemu czasem jest bardzo ciężko....Choć niektórzy co mnie znają- wiedzą, że ja nawet kiedy przebywam z innymi, bardzo często dużo nie mówię..... A uwielbiam sie spotkać z kimś i pogadać tak w 4- oczy- pogadać o problemach......o wszystkim, ale w małej grupie- a najbardziej lubię spotkania takie w 2 osoby......Czasem samotność jest dobra :0)Zamykamy się z własnymi myślami pośród szybkiego tempa, jakie narzuca świat i chociaż na chwilkę próbujemy sobie wszystko poukładać, przemyśleć, rozważyć.....czasem przyjacielem jest poprostu poduszka,  która pochłania nasze strumienie łez....U mnie tak jest.........czasem chciałabym gdzieś wyjść, ale nie mam z kim i zostaje w domu i przez okno obserwuję spacerujących ludzi.......Miłość, przyjaźń łączy się z odpowiedzialnością .......... Kiedyś przeczytałam taki fr. "kiedy zapragniesz miłości- kiedy będziesz chciał naprawdę kochać, wtedy miłość zapuka do Twoich drzwi...." czasem wątpie w to.... a może nie jestem jeszcze gotowa...........Choć im bardziej się chce tym bardziej nic nie wychodzi..... 
Z przyjaźnią też jest różnie.....
Z tą ostatnią to tak do końca nie było fair.....
Ja naiwna nazywałam to przyjaźnią, ale tak naprawdę to nie była przyjaźń, ale nie będę tu o tym pisać, bo kiedyś napisałam, ze już nie będę tego tematu tu poruszać........
Czasem zazdroszczę moim znajomym, którzy już mieszkają na swoim, mają wspaniałe rodziny, są szczęśliwi....Wiem, że zazdrość to najgorsza rzecz, ale....czasem tak właśnie jest........ I zastanawiam się czy to nie jest jakaś "kara"........ Z tym chłopakiem kilka lat temu też.......aaaaa szkoda słów....... teraz jest Paweł- jest w sumie Go jeszcze nie ma- tzn. nie jesteśmy razem i nie wiem czy coś z tego będzie, bo jak już pisałam im bardziej chcę tym chyba to wychodzi coraz gorzej........Myślałam, że dziś znów gdzieś razem pojedziemy, a tu nic.........nie odzywa się do brata, nie zaproponował tak jak ostatnio, żeby gdzieś jechać......... Moze się rozczarował po ostatnim, że byłam zbyt małomówna, że nie takiej dziewczyny się spodziewał......... i wogóle...... dziś znów siedzę sobie w domku, bo co innego mam robić....... choróbsko troszkę puściło, ale jeszcze nie czuję się najlepiej........
Co Wy sądzicie o tym wszystkim.....Zachęcam Was do podzielenia się ze mną waszymi przemyśleniami, radami......Poradźcie, wypowiedzcie się na temat samotności i wogóle.......nie bójcie się wyśmiania czy czego tam.........  Walcie śmiało ........
Pozdrawiam wszystkich  zaglądających na mojego bloga 3-majcie się cieplutko

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Ku pokrzepieniu serc- " sposoby" na niedrożne jajowody

Moja walka z niedroznymi jajowodami...

I jesteśmy dalej; zrobiliśmy krok do przodu...