najważniejsze, a niemożliwe...
...Najgorsze są wieczory albo te chwile, w których jestem sama- wtedy wszystko kręci się wokół jednego tematu.. rzadko kiedy udaje mi się powstrzymać łzy... wczoraj byłam na spowiedzi i też bez płaczu się nie obeszło, bo kiedy schodzę na temat mojej płodności, wtedy te słowa wypowiedziane przez Panią doktor w ten feralny dzień brzmiące jak najgorszy wyrok dźwięczą w mojej głowie... nie mogę- nie jestem w stanie ich wymazać z pamięci...Nie da się tak po prostu o tym zapomnieć- tak, jakby nic się nie stało... Dlatego mocno wierzę w to, że za wstawiennictwem św, Judy Tadeusza, Św. Rity oraz Św. Dominika uda mi się wyprosić- wybłagać Boga o to, "czego"- kogo najbardziej nam do szczęścia brakuje- generalnie mamy wszystko, tylko tego jednego nadal brakuje- najważniejszego- na tę chwilę jest to nasze największe marzenie do spełnienia, jeszcze kilka lat temu nie myślałam, że będzie ono takie nieosiągalne... Ksiądz również powtórzył słowa: 'Dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych; mó...