30 marca 2015
Dzisiaj mam urlop- jeszcze kilka dni zostało mi starego urlopu do wybrania, który muszę do końca kwietnia wybrać- ale przynajmniej mogę podczas wolnego pozałatwiać różne sprawy- a jeszcze teraz przed świętami- zakupy, bieganina, kolejki w sklepach... Mój mąż od wczoraj leży w łóżku- dopadła go straszna grypa żołądkowa- ja unikam kontaktu z nim żeby tylko się nie zarazić, choć pewnie do tego mogło już dojść zanim pojawiły się u niego te wszystkie objawy, no ale mam nadzieję, że na mnie to nie przejdzie, bo od jutra do czwartku, a potem w Wielką Sobotę muszę być w pracy, a o zastępstwo za mnie było by ciężko.... W chwili obecnej raczej zajmuje się wszystkim tym, co jeszcze muszę zrobić na te święta- co przygotować... Czasem mam takie wrażenie, że o wszystkim muszę myśleć sama- nawet omijając kwestię świąt, ale często w codziennym życiu.. Tak na prawdę, jak ktoś by mnie zapytał, czy jestem szczęśliwa- moja odpowiedź była by - nie zupełnie, bo chyba nie na tym polega szczęście- może to ja ...