dzień -jak co dzień a może inny......


   Dzień znowu minął......rano się uczyłam, potem poszłam do dzieciaczków, a młodszy "wcinał" gałązki- a raczej igły z choinek, normalnie .......obudził się i zgłodniał no więc sięgnął po "jedzonko" hihih a tak na prawdę to nie jest to śmieszne, bo takie dziecko mogło by się zaksztusić.......
dziś znowu trochę odezwały się problemy zdrowotne, ale....... tak już czasem jest... potem pogadałam chwilkę z mamą dzieciaczków- fajna babka, wogóle cała tamta rodzina jest super.......
I potem jak wróciłam do domku, zadzwonił kolega ze studiów, ze przyjedzie oddać mi pożyczone notatki:0) zdziwiłam sie trochę, bo to jest ten, który mi sie podobał :0)no raczej na początku studiów mi zaimponował, ale to już nie ważne "mam" przecież Pawła :0)- znaczy sie jeszcze Go nie mam, ale "walczę" o niego....No i Marcin- ten kolega ze studiów, pożyczył ode mnie w sobotę jak mieliśmy zajęcia te notatki no i mi ich wtedy nie oddał- nie wiem czy specjalnie czy co....hihih, ale dziś przyjechał swym białym autkiem :0)-zapamiętałam (autko) bo kilka razy z nim jechałam na uczelnie- na początku studiów.... No i Marcin dość długo sobie pogadał- nie wiem może z dobre 20/ 25 minut........Ostatnio też dzwonił i pytał o zajęcia.....pogadaliśmy o szkole, o sesji...... tak poprostu o studiach........ Fajnie mieć kontakty z ludźmi ze studiów- niekoniecznie nawet z mojej grupy :0)......
A Paweł, nie odzywa sie, dałam mu dziś sygnał- nie odesłał- aaaa nie wiem sama już...... muszę zapomnieć, ze on istnieje-ale ja nie potrafię...........
Dziś siostrzyczka ma urodzinki więc z tej okazji życze jej dużo zdrówka- siostra a przede wszystkim życzę Ci abyś wybrała dobrą drogę życiową....... tort 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Ku pokrzepieniu serc- " sposoby" na niedrożne jajowody

Moja walka z niedroznymi jajowodami...

I jesteśmy dalej; zrobiliśmy krok do przodu...