Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2018

"Houston mamy problem...."

Obraz
Czuje się,jak te misie.... Oj mamy mamy i to poważny, ale na szczęście nie jest to nic, co było by złą wiadomością w tematyce starań... Choć może i to w pewnym sensie jest winowajca... Od jakiegoś czasu zauważyłam, że moje ciało się nieco rozszerzyło- nawet za bardzo- stając na wadze zauważam 2 kg na plusie i wiecie co? Zaczynam się martwić, bo cała ta sytuacja mnie dobija. Ubrania stają się ciasne; niedawno chciałam założyć spodenki na rower, które w zeszłym roku idealnie pasowały, teraz niestety ledwo co się dopinam, no jakaś masakra... Przytyłam w biodrach, ale najbardziej widoczne "przytycie" jest w okolicach brzucha i piersi; jakiś czas temu myślałam, że po prostu mam tak przed okresem, że zbiera mi się woda w organiźmie itd., ale @ przyszła a ciało się nie zmniejszyło... Nawet moja mama jakiś czas temu zapytala mnie: " ni ma Ci co?" I zaczęła się śmiać; tłumacze, że po prostu mam taki duży bebech, ale najlepsze jest to, że nie wiem z czego tak ostatnio pr

Kolejny weekendowy wypad...

Obraz
Kolejny weekendowy wypad za nami. Tym razem nasze kroki skierowaliśmy w stronę Szczyrku, gdzie byłam po raz pierwszy. Pięknie spędzony czas, mimo tego, że pierwszego dnia pogoda zupełnie nam nie dopisała, to chyba za to zostaliśmy "nagrodzeni" 2 dnia naszego pobytu, bo podczas górskich wędrówek słońce nas przypiekło. A plan wycieczki na 2 dzień był taki: Wyjazd kolejką na Jaworzynę i Skrzyczne , na szczycie na chwilę posiedzieliśmy, nazrywaliśmy borówek, po czym wyruszyliśmy bodajże zielonym szlakiem na Małe Skrzyczne i potem na Malinową Skałe Po drodze "zaliczyliśmy" kilka skrytek z Geocachingu Trasa nie była jakoś trudna, widoki przepiekne, w sumie może zrobiliśmy ok. 15 km ( po zejściu z góry musieliśmy jeszcze iść kilka kilometrów do auta).  Moze macie jakieś propozycje na wyjazdy weekendowe,gdzie warto pojechać, co pozwiedzać, gdzie można pochodzić np.grzbietami gór, tak jak tutaj... P.s. Jeśli chodzi o "niepłodnościow

Dobre strony niepłodności...

Obraz
Tak, myślę, że można tak powiedzieć, że niepłodność zresztą, jak wiele innych rzeczy ma też mimo wszystko swoje dobre strony- choć kiedyś myślałam inaczej, obecnie to wszystko poszło w innym kierunku- nie mówię, że nie myśle o niepłodności, bo ona zawsze zostaje gdzieś w sercu, ale nie zajmuje ona już pierwszego miejsca- nie jest czymś, co mnie zaślepia i sprawia, że nic innego się nie liczy- ten etap mam już za sobą; chciałabym jakoś " przemówić" do tych osób, które wciąż jeszcze zadręczają się tym, że kilkuletnie starania nie przynoszą zamierzonych efektów. Najlepsze co może być, to w miare szybkie "opamiętanie się" i zmiana myślenia- mówię to ja, osoba zmagająca się z problemem niepłodności od 5 lat, która też już przez wiele przeszła i patrząc teraz z perspektywy czasu może wiele powiedzieć, bo sama tego doświadczyła na własnej skórze... Czasem pragnienie posiadania własnego dziecka jest ogromne (wydaje mi się to nawet normalną rzeczą- szczególnie jeśli chodzi