Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2017

Czas na akupunkture...

Spróbuję  i tego; jak to moja mama powiedziała - trzeba łapać się wszystkiego i w sumie to ona powiedziala mi o tej pani i zaproponowała żebym się do niej wybrała opowiedziała jej o swoich dolegliwościach. O akupunkturze słyszałam już wcześniej, nawet jakiś czas temu, mąż powiedział, że znajomi od jego kolegi, którzy też borykali się z problemem niepłodności spróbowali- chyba to było ostatnią deską ratunku- odbyli kilka " sesji"- spotkań-  czy jak to się  tak po fachowemu nazywa i za jakiś czas okazało się, że kobieta jest w ciąży. Dla pocieszenia- usłyszałam od pani, która zajmuje się akupunktura, u której też byłam  ( inna niż ta, co byli u niej opisani wyzej ludzie), że miała pania przed 40, która  zmagała się  z endometriozą i która nie mogła od wielu dobrych lat zajść w ciążę- jeździli po różnych klinikach leczenia bezpłodności i nikt nie mógł- nie umiał jej pomóc, do czasu aż  trafiła do gabinetu akupunktury- po krótkim czasie pani oznajmiła, że spodziewa się dziecka...

Zaakceptowałam sytuacje taką, jaka jest....

To, że  ktoś ma dzieci, to jest całkiem normalne- przecież prawie każde kochające się małżeństwo prędzej czy później doczeka się potomstwa, no chyba, że od razu zakładają, że nie będzie miejsca w ich życiu na dzieci lub pojawią się problemy z poczęciem... Przyzwyczailiśmy się do tego, że jesteśmy sami w dwójkę-  nie było  dziecka rok po ślubie , nie ma i teraz... Jak coś z góry  ustalonego i każdy wie, że  tak ma być, bo i nasi znajomi i rodzina przyzwyczaili się do tego, że jesteśmy sami... Choć  cały czas nosze w sercu pragnienie posiadania własnego dziecka- nigdy nie przestało to być  moim największym marzeniem, ale nie walcze już tak, jak kiedyś-  ze wszystkich sił... nie jest tak, że mniej mi zależy, że odpuścilam, życie toczy się  dalej, z dnia na dzień jestesmy starsi, ale też  nikt niczego nam nie obiecywał, więc jest, jak jest.. czekamy, może w końcu wydarzy się cud... owszem wciąż jeszcze bolą  wieści o tym, że znajoma, czy sąsiadka albo młoda  dziewczyna, która  jakiś  czas