pogoda suuuper moze aż za bardzo....

Słoneczko świeci bardzo mocno ogrzewa nas wszystkich, nie można wytrzymać, wszyscy chowają sie gdzie mogą, każdy szuka trochę cienia......Dziś w nocy była potworna burza, ze nawet ja się zbudziłam a słoneczko nas nie opuszcza, no w końcu są wakacje, był deszcze było źle, świeci słońce- źle, ale skoro mamy wakacje powinno być trochę słoneczka......
pogoda, pogodą.....dziś dowiedziałam sie o śmierci ojca mojej znajomej- rówieśniczki... A mówił, ze to nic poważnego, że jego żona jest w o wiele gorszym stanie... Wczoraj umarł... Kurcze ale ta "śmiertka" kosi... Niedawno umarł ojciec mojego kolegi, teraz jej ojciec....I uświadamiam sobie, ze życie jest tak ulotne....Ze w jednej chwili mozemy stracić wszystko, ze w jednej chwili wszystko może się zawalić, że w jednej chwili możemy skończyć pisać naszą księgę zwaną życiem....
jakie to wszystko kruche...... I co pozostaje z tego wszystkiego? w jednej chwili nasz świat sie zaczyna walić- jak domek z kart...Słyszymy: "To rak. Pozostało jej kilka miesięcy życia.  .... ale trzeba liczyć sie z najgorszym" itd. itp. Ten wyrok to coś najgorszego, to cios w samo serce....
Żyjąc w naszej codzienności nawet nie przychodzi nam na myśl, że dziś ten człowiek jest jutro może go już zabraknąć.... Jakoś żyjemy z tą świadomością, ze dziś kładziemy sie spać, a jutro wstaniemy, wszyscy nasi znajomi też wstaną, spotkamy się, porozmawiamy...... trudno nam zrozumiec to, że nastąpi kiedyś taka chwila, że zabraknie nam bliskiej osoby, że ktoś znajomy odejdzie....
Moze warto dawać z siebie wszystko- robić wszystko, by innym było ze mną dobrze, Udowodnić tezę: "Człowieku, lubię Cię"....i mimo naszych problemów, dołków, złych humorów itd.powinniśmy uśmiechać sie do ludzi, powiedzieć dobre słowo, pocieszyć, zrobić coś, by nie ranić innych......Tak wygląda nasze życie; i przychodzi w końcu ta chwila, kiedy dobiega końca nasza księga życia i nasza świeczka życia gaśnie.........
ta atmosfera nie pasuje do pogody, ale takie życie, śmierć nie wybiera sobie pogody....
I po tym wszystkim dochodzę do wniosku, ze nie można robić nic na siłę, że zdrowie jest najważniejsze i trzeba go szanować, bo mamy  tylko jedno życie- nie jest to gra komputerowa, gdzie tracąc jedno życie mamy kilka kolejnych.............

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Ku pokrzepieniu serc- " sposoby" na niedrożne jajowody

Moja walka z niedroznymi jajowodami...

I jesteśmy dalej; zrobiliśmy krok do przodu...