tak jakoś....a mogłoby w sumie byc lepiej

Wakacje w pełni... korzystam z nich jak idzie....
Coraz cześciej śnią mi się malutkie dzieci; widzę matki z maluszkami  i rozmawiam z tymi kobietami głownie o ich pociechach; dziś np. śniło mi się, ze mam starszą siostrę, która ma już swoje dzieci i że ja do niej chodziłam jej pomagać, pomagałam jej przy dzieciach itd. byłyśmy jak dwie najlepsze przyjaciółki...ale rano sen się skończył i wróciła rzeczywistość-trzebabyło się wykulać z łoża......
    Obecnie  czytam książkę, która mnie bardzo wciągła a tytuł brzmi: "A jeśli to prawda"- młoda lekarka ginie w wypadku samochodowym i zapada w śpiączkę, w tym czasie jej mieszkanie kupuje młody mężczyzna; pewnego dnia mężczyzna znajduje kobietę w szafie- kobieta jest zdziwiona, że ktokolwiek ją widzi- bo przecież jest w śpiączce i leży w szpitalu, ale ma zdolności przenoszenia się w różne miejsca; widzi ją tylko ten mężczyzna nikt po za nim; inni ludzie uważają go za wariata, ponieważ rozmawia ze sobą- a on przecież rozmawia z młodą kobietą- zakochują się w sobie, a tu okazuje się, ze za kilka dni lekarze mają wykonać na Lauren zabieg eutanazji i co dalej...Ja już wiem, a Was zachęcam do lektury. Jak dla mnie świetna książka i bardzo wciągająca....
    "Nie ma rzeczy niemożliwych, tylko nasz ograniczony umysł uznaje pewne zjawiska za niepojęte i nierealne. Często trzeba rozwiązać wiele równań, by przyjąć nowy sposób rozumowania. To kwestia czasu i możliwości ludzkiego mózgu.[...] ...Należy uznać
, iż wszystko jest możliwe, i pozostaje tylko kwestią czasu, by uzmysłowić sobie, jak to możliwe".
"Bo właśnie wtedy, kiedy robimy wyliczenia, rozważamy  wszelkie za i przeciw, upływa nasze życie i nic się w nim nie dzieje"
oto niektóre- ciekawsze cytaty z tej książki, która jak dla mnie jest suuper.
No więc idę czytać dalej, bo oprócz tej książki mam już przygotowanych kilka innych, musze przez wakacje nadrobić moje braki w czytaniu:0)
Jest tak sobie; mogłoby byc lepiej...... Ludzie ciągle narzekają, ciągle z czegoś niezadowoleni, rozczarowani....... tyle złości, kłótni, hałasu...praktycznie o nic.......jest ciężko, ale niestety trzeba z tym wszystki się pogodzić, trzeba żyć i co najważniejsze nie poddać się, nie mówić nie mam sił, już tak dalej nie mogę, bo to najgorsze rozwiązanie.....potrzeba wiary, wiary przede wszystkim w lepsze jutro;i nadzieii- za ciemnymi chmurami zawsze jest słońce, które kiedyś wyjdzie i będzie ogrzewało ziemię swoimi promyczkami.
W sumie mogłoby być lepiej, mogłoby być nam łatwiej itd., ale musimy przyjmować to wszystko, co jest nam dane....

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Ku pokrzepieniu serc- " sposoby" na niedrożne jajowody

Moja walka z niedroznymi jajowodami...

I jesteśmy dalej; zrobiliśmy krok do przodu...