to właśnie jest życie....

Jutro idę na pogrzeb ojca mojej koleżanki..... iluż ludzi umarło w ostatnim czasie.... tyle wypadków, tyle chorób.... Moja babcia musi iść do szpitala, bo ma za mało krwi; dziadek wrócił ze szpitala tydzień temu....
Śledzę wszystkie informacje na temat tego dramatycznego wypadku we Francji i czytając i słuchając tego wszystkiego czasem łza się kręci w oku; bardzo to przeżywam mimo że nie miałam tam nikogo znajomego, ale przecież równie dobrze mógł tam być ktoś z mojej rodziny, ktoś znajomy.....
       Wciąż nie mogę zapomnieć o Pawle- nie mogę i choć minęło dużo czasu od naszego spotkania nie mogę o nim zapomnieć, a kiedy myśle że może ma już jakąś dziewczynę, to ...... każdy, kto przeżył podobną sytuację, chyba dobrze wie co teraz czuję; jest mi z tym ciężko; nawet bardzo; a On się nie odzywa, nic nie pisze...Boże gdzie jesteś?? Czemu "patrzysz" na to obojętnie; przecież dobrze wiesz jak mi na tym zależy; nie mam szczęścia do miłości i to się sprawdza na każdym kroku....
Tak chciałabym być do końca szczęśliwa, a bez niego się nie da... dlaczego tak jest??? Zostawił ślad w moim sercu, a serce nie rozum.....

Komentarze

  1. skejciara2@op.pl24 lipca 2007 23:10

    no niestety w tych wypadkach ginie dużo ludzi.http://porady-maloty.blog.onet.pl/ zapraszam

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Ku pokrzepieniu serc- " sposoby" na niedrożne jajowody

Moja walka z niedroznymi jajowodami...

I jesteśmy dalej; zrobiliśmy krok do przodu...