.............................

I znów mamy nowy miesiąc...Kurcze jak ten czase leci, jak te wakacje lecą....za chwilę znowu rozpocznie się rok szkolny, dobrze, ze my studenci zaczynamy dopiero od października :0)
 haha więc mamy jeszcze 2 miesiące, a potem się zacznie.....Dziś babcia wychodzi ze szpitala; dobrze, ze jest juz lepiej...dostała dużo woreczków krwi i powinno jej to pomóc....
Brat pojechał na rekolekcje, a ja ....spędzam wakacje w domku, choć bardzo bym chciała gdziekolwiek wyjechać, odpocząć, choćby i do wujka w góry,a le to jest daleko a nie ma mnie kto zawieź, a autobusem to by wyszło bardzo drogo.....
Musze powiedzieć, ze chyba po raz pierwszy brat mi zaufał i chyba powiedział mi o jego studiach- byłam jedna z pierwszych osób, którym to powiedział no i do końca dochowałam tajemnicy :0)
hehe Kurczę planuje jechac odwiedzić ekipę rekolekcyjna i chcę jechac tam z Pawłem- mam juz na to plan, ale ........myslę, ze to nie wypali, że mi odmówi, ze powie "nie"...A ja bardzo bym chciała;
trudne to jest i czasem nie idzie tego zrozumieć, ale...... co my możemy za to?!
Dziś jadę ze znajomymi na kręgle, rozerwać sie, chcę wykorzystać na maksa wakacje..... oczko  zaskoczony
 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Ku pokrzepieniu serc- " sposoby" na niedrożne jajowody

Moja walka z niedroznymi jajowodami...

I jesteśmy dalej; zrobiliśmy krok do przodu...