..................

Potykam się na swojej drodze...
   często upadam...
      Czasem chciałoby się tak zostać...
         poużalać nad sobą...
            ponarzekać na to, że życie ciężkie...

Patrzę na krzyż i milknę. Bo cóż
      powiedzieć można ?
         Wspierając się o krzyż,
            dźwigam się z prochu ziemi.
               I znowu rozpoczynam wędrówkę.
                  Cel Mojej Drogi wciąż daleko...






Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Ku pokrzepieniu serc- " sposoby" na niedrożne jajowody

Moja walka z niedroznymi jajowodami...

I jesteśmy dalej; zrobiliśmy krok do przodu...