ciężko, trudno, i chyba beznadziejnie.......

Kto czyta mojego bloga, widzi, ze ostatnio mam jakoś nastrój do narzekania i żalenia się.... Ale naprawdę nie mogę już tak dalej żyć.... To jest tak silne, a ja niewiele mogę zrobić.....Powoli zaczynam tracić nadzieję, ze .... będę miała kiedykolwiek chłopaka; że może będzie mi dane być z Pawłem......Jedyne co nie mogę zrozumieć to to, że jak tak obserwuję i słyszę inne laski, to u nich jest tak- podoba im się chłopak- a po kilku dniach dowiaduję się, ze oni są razem i takie wiadomości mnie dobijają- nie żebym im zazdrościła- ale.....czasem czuję się "odepchnięta" przez Boga- ta gorsza- zresztą chyba Bóg ma taki "klub" gdzie dziewczynom nie jest pisane mieć chłopaków- bo znam tez takie, kóre są w podobnej sytuacji do mojej..... Ale to poprostu jest nie do wytrzymania..... ja pragnę..... Panie czy Ty myślisz, ze ja nie jestem gotowa? Czy myślisz, ze ja nie potrafię kochać? Czy Ty Boze we mnie wątpisz?  Już nie wiem.......Gdyby nie to, to mój świat byłby naprawdę piękny; bo jest w nim tyle powodów do radości, ale...... ten jeden smutek zasłania to wszystko...... czasem wychodzę z domu, umawiam się z koleżankami, aby zapomnieć.....Bo inaczej nie potrafię.........cały czas o nim myslę......Tylko w marzeniach jest lepiej...A chyba wolałabym ich nie mieć- bo one mnie "zabijają"....... Jak trudno z tym żyć.........Boże, przyjdz mi z Twoją pomocą........ Wiem, ze sama sobie nie poradzę; bez Ciebie jestem nikim, ale pozwól mi kogoś pokochać i to ze wzajemnością; bez rozczarowań, bez jednostronności....... nie da się opisać tego, co się czuje.... Boję się tylko tego, ze się rozczaruję (oczywiście negatywnie), kiedy jutro zadzwonię do Pawła- z jednej strony czekam na ten moment, a z drugiej boję się - strasznie się boję, że dowiem sie -że usłyszę  słowa, które  mnie dobiją- że usłyszę słowa, których nie chciałabym nigdy usłyszeć z Jego ust..... to jest najgorsze.......On mnie "olewa", a ja umieram z zakochania- Boże,...........

nie potrafię..............nie mogę................wciąż myślę o Tobie...............

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Ku pokrzepieniu serc- " sposoby" na niedrożne jajowody

Moja walka z niedroznymi jajowodami...

I jesteśmy dalej; zrobiliśmy krok do przodu...