dzień świąteczny....

  Dziś w mojej parafii obchodziliśmy odpust parafialny...Budy, kramy, pełno ludzi dookoła..... A ja sobie siedziałam i myślałam o moim życiu- nawet nie miałam ochoty gdziekolwiek wychodzić- zaszyłam sie w domu..... Boże to mnie juz przerasta- może jestem niewytrwała i nie potrafię czekać, ale........ja Boże.....Boże Ty najlepiej wiesz czego potrzebuję, czego mi brak........najgorsze jest to, ze się jest samym- tzn. że nie mam chłopaka- to naprawdę boli......... Ostatnio dużo narzekam z tego powodu; nie mogę się z tym pogodzić...... Brakuje mi takiej właśnie osoby- chłopaka, w którym miałabym wsparcie, który by mnie zrozumiał, był ze mną ............ Zbyt dużo sobie wyobrażam i trochę szkoda, ze mam wyobraźnie, bo to w mojej głowie powstają najróżniejsze sytuacje, plany..............Myslę, ze Ci, którzy sa tak samo 'samotni' jak ja wiedzą o co chodzi i co przezywam........
Jak trudno się z tym pogodzic........Moze ja nie jestem gotowa?! Ale wydaje mi się, ze jestem..... to trudne i bardzo bolesne.... próbuję to wszystko jakoś sobie poukładać, ale........nie potrafię........... Kiedy patrze na innych, czasem zaczynam im poprostu zazdrościć, że mają lepiej, że im sie udało, a mnie.........ja ........ja mam pecha............wiem, ze zazdrość jest grzechem, ale ja poprostu tak reaguję; nie wiem nawet jak to opisać, ale czuję się beznadziejnie......... Czy rzeczywiście nie mam szczęścia do facetów? Czy ja Boże mam być sama???
 

E-mail od kogoś kto mnie kocha- czyli od Boga...

Nie tłum uczuć



Moje dziecko!
Czy kiedykolwiek ktoś ci powiedział,
Że duże dzieci nie płaczą?
Ja nigdy ci tego nie powiem. To po prostu nieprawda.
Obdarowałem cię całą paletą emocji,
Abyś mógł doświadczyć wielu uczuć.

Czy tłumienie uczuć to objaw dojrzałości?
Cóż tak godnego podziwu jest w powstrzymywaniu łez?
Życie jest pełne rozczarowań i smutków
I jeśli nie przyniesiesz ich do Mnie,
Będziesz musiał sam radzić sobie z bólem.
Tłumienie uczuć jedynie pogorszy sprawę.
To co stłumisz w swym wnętrzu, zawsze kiedyś wypłynie
Na powierzchnię w momencie, kiedy się tego najmniej spodziewasz.

Przynoś więc swoje smutki do mnie.
Odbiorę ci zły nastrój i obdarzę swą siłą.
Nieważne, ile masz lat- nigdy nie jesteś
Zbyt stary, by wypłakać się na moim ojcowskim ramieniu.
A teraz opowiedz Mi o wszystkim.

Twój Kochający Ojciec
Bóg

Komentarze

  1. warkoczykow@op.pl16 sierpnia 2007 00:47

    hej siostra. Ja też dziś nie miałąm ochoty nigdzie wychodzić. Jakoś tak dziwnie... Chyba wiem co czujesz:). Jest mi wstyd bo nawet nie potrafiłam się wybrać do kościoła. Przesiedziałm cały dzień w domu i rozmyślałam...Porażka...A miałam plany na dziś...Sama wiesz...Odpust i karuzele;).Nic z tego...Starzejemy się siostra:D.hehe.Pozdrówka:*

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Ku pokrzepieniu serc- " sposoby" na niedrożne jajowody

Moja walka z niedroznymi jajowodami...

I jesteśmy dalej; zrobiliśmy krok do przodu...