powoli kończy sie rok 2007.......

Jak szybko minął rok 2007........ w tych ostatnich dniach nowego roku zastanawiamy sie nad tym co sie działo w minionym roku, jaki on był, ile niepowodzeń i ile pomyślnych sytuacji było.....
wszystko było....... coś sie zaczęło i nie do końca jest wyjaśnione..........
ostatnio znajomi mówią mi, ze ja to mam czasem więcej szczęścia niż rozumu hihihi- może i jest w tym trochę prawdy, ale nie zawsze tak jest- nie należę do osób w czepku urodzonych...........
Musze sie pochwalić:0)wczoraj sie odezwał do mnie Darek i nie byłoby w tym nic dziwnego, ze zrobił to sam od siebie- po prostu sam pierwszy zagadał, a tak to zawsze ja musiałam pierwsza zrobić krok a dopiero on mi odpisywał, wczoraj było inaczej:0)
ale to tylko tak na marginesie................
Jutro sylwester.......zabawa.......... petardy..i zakończenie starego roku..........bawcie się dobrze jutro............

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Ku pokrzepieniu serc- " sposoby" na niedrożne jajowody

Moja walka z niedroznymi jajowodami...

I jesteśmy dalej; zrobiliśmy krok do przodu...