święta coraz blizej..........


 
Święta zbliżają sie pełną parą.....czas radości, oczekiwania na przyjście Pana Jezusa.......
Ale tak naprawdę musze powiedzieć, ze jakoś tak bardzo tego nie odczuwam i tu znów musze powiedzieć brzydkie słowo, które stało sie bardzo popularne:-"Nie mam czasu" i wiem, że kiedyś Bóg też mi tak powie- wiesz co Agatko- ja po prostu dla Ciebie nie mam czasu.........
To straszne, ale natłok obowiązków sprawia, ze tak właśnie jest......
praca, studia, w tym tygodniu prosto z pracy jeżdżę na zajęcia kliniczne do szpitali w Katowicach i przyjeżdżam późnym wieczorem.....
ciągła bieganina.........
żeby tylko nie "przegapić" świąt.........
żeby rzeczy materialne i takie przyziemne nie zasłoniły tego, co jest tak naprawdę najważniejsze w te święta..........
wiele Bogu zawdzięczam i gdyby nie On kto wie jak moje życie wyglądałoby dzisiaj.....
czasem mam pretensję o to, ze jeszcze jestem sama, że nie mam chłopaka, na którego mogłabym zawsze liczyć itd. to boli i muszę powiedzieć, ze ciężko sie z tym żyje; ale nie ma sie co rozwodzić widocznie tak ma być; widoczne Bóg nie chce abym kogos miała..............
ważne jest to, aby te ostatnie dni przed świąteczne poświęcic przygotowaniom na przyjście zbawiciela aby przeżyć te święta tak, jakby to były ostatnie święta w moim życiu........
Życzeń nie składam teraz, myślę, ze pojawię się tu i napisze kilka słów jeszcze przed świętami:0)
Trzymajcie sie cieplutko ludki:0) bo zima atakuje i mrozi nam noski i uszka..............

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Ku pokrzepieniu serc- " sposoby" na niedrożne jajowody

Moja walka z niedroznymi jajowodami...

I jesteśmy dalej; zrobiliśmy krok do przodu...