to, czego najbardziej sie bałam....

Nastały wakacje-- czas odpoczynku od szkoły i niby najlepszy czas.... minął przeszło rok od czasu, gdy poznałam Pawła i teraz naprawdę wiem, że ...... że po raz pierwszy sie w życiu zakochałam.......... cały czas wierzyłam, miałam nadzieję, że będzie lepiej, ze nastanie ta chwila........  nie mogę- łzy cisną sie do oczów i przez łzy powtarzam sobie- przegrałaś- zrozum to- poniosłaś klęskę!!! Wczoraj odpisał mi na mojego maila, w którym mu napisałam wszystko tak po prostu..... odpisał ....... i pow. ze kiedyś znajdę tego, który jesat mi przeznaczony i kiedy go znajdę zapomnę o nim......czytając ten tekst czułam jak serce niby chciało bić mocniej ale powoli zmniejszało swoja akcje........... Nie mogłam dzisiaj w nocy zasnąć, pół wieczora przeryczałam,płakałam jak nigdy........ odechciało mi sie żyć...... ja naprawdę go pokochałam........ cały czas w mojej głowie pojawiają sie rózne mysli i............ ja nie potrafie tak po prostu zapomnieć........ ja go kocham......... nic mnie już tak nie cieszy......... cały czas tylko bym ryczała....... nie jestem już małą dziewczynką czy jakąś niewiadomo jaką nastolatką - a wiadomo jak nastolatki  przeżywają swoja miłość..nie......... ja wierzyłam......... żyłam tą myślą, że w końcu Bóg da mi tą chwilę..... ale widocznie nie zasłużyłam na Niego....... nie jestem odpowiednią osobą dla Niego............ nie wyobrażam sobie tego........żałuję, zę go poznałam, bo gdybym go nie poznała nie wiedziała bym jaki jest i nie przeżywałabym tego, co teraz...........
jakoś próbuję się podnieść........ale nie potrafię... to wszystko tak boli...........

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Ku pokrzepieniu serc- " sposoby" na niedrożne jajowody

Moja walka z niedroznymi jajowodami...

I jesteśmy dalej; zrobiliśmy krok do przodu...