jesiennie
Nie wiem czy to jesienne dni sprawiają, że coraz częściej chce mi się płakać......i po co Ci człowieku tyle radości skoro w sercu czujesz ból??!! oszukiwanie własnego siebie, rozdarcie serca i to nie tylko w przenośni....
dzisiaj kiedy szłam na krótki spacer popołudniem, czułam to całe osamotnienie i było mi z tym nadzwyczaj dziwnie....i po co sie uśmiechać do drugiej osoby, po co? zaczynam żyć życiem "głupim"- wpadam w jakiś bezsensowny wir "singla"; cholernie mi z tym źle....... ostatnio zauważyłam, że przez moją pracę stałam się bardziej nerwowa i skłonna do częstych kłótni...... ale to chyba dlatego, że nie mam gdzie odreagować............skazani na samotność------wcale im nie zazdroszczę, bo wiem co to znaczy............. i w pewnym momencie zaczynasz widzieć, że to wszystko i tak nie ma większego sensu,,,,,,bo ja nie chcę żyć tylko dla siebie..........i po co to wszystko, po co ten cały cyrk, po co zabiegać o "lepiej" jak i tak lepiej nie będzie....a pieniądze szczęścia nie dają, oj nie.....mogłabym nie mieć tego, co mam, ale mieć przy boku tego kogoś, przy którym nawet biedak- staje się bogaty, bo miłości nie da się niczym innym zastąpić, bo miłosci nie da sie nawet kupić za wszystkie skarby świata......... nie ma ceny za miłość......
i po co, i jak i na co??? trwac w tym bezistnieniu trzeba......
i tak jesiennie i od razu jesień czuć.......
Komentarze
Prześlij komentarz