życie..



kolejny weekend przeleciał szybciutko; dni lecą, godzina za godziną, wszystko przemija, a ja się nie zmieniam- tak z dnia na dzień jestem starsza, ale nic więcej...

wczoraj przyszli znajomi z 6 miesięcznym bąbelkiem; cudo...kiedy patrzę na malutkie dzieci czuje jak coś ściska mnie za serce; i uwierzcie mi to strasznie boli............

cudownie jest patrzeć na szczęsliwych rodziców i na malutką perełkę- wyraz ich wspaniałej miłości; cudowny widok; cudownie jest patrzeć na dziecko, które poznaje w każdej sekundzie swojego życia świat; wszystko dokłądnie poznaje, bada, wypatruje, conieco wkłada do buźki- smakuje życia; pięknie patrzeć na śpiącego wzdychającego co jakiś czas bąbelka..........

moje marzenia..........

tak bardzo pragnę pomagać dzieciom, które nigdy nie zaznały rodzicielskiego i domowego ciepła.tak bardzo bym chciała opiekować się maluszkami; tulić ich do swojego serca i czuć się potrzebna, wtedy bym wiedziała, że one mnie potrzebują; cieszyć sie widokiem maluszka, który zasypia na moich rękach, który wtula się tak mocno jak tylko się da, by nie wypuścić nikogo;jakie to piękne......piękne, ale na dzień dxzisiejszy bardzo nieosiągalne..............

czasem wyobrażam sobie jakby to mogło być...... rano praca, potem dom- obiad i szybciutko biec do maluszków- z każdym się przywitać, porozmawiać, poopowiadać cały dzień, przytulic, ucałowac, a potem utulic do snu....... Boże- to chyba najpiękniejsze na świecie marzenie- tylko czemu je tak trudno spełnić??????????????

tęsknie za tym, tak bardzo, że już chyba bardziej się nie da............

Boże----spełnij moje najwspanialsze marzenie, tak bardzo proszę.......

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Ku pokrzepieniu serc- " sposoby" na niedrożne jajowody

Moja walka z niedroznymi jajowodami...

I jesteśmy dalej; zrobiliśmy krok do przodu...