niedziela.....



  Niedziela, za oknem prószy śnieg; kiedy wystawi się nos przez okno- odczuwa się mroźny powiew wiatru..czyżby zawitała na dobre zima??
Może tak........
dzisiaj w kościele na kazaniu usłyszałam słowa, które w sumie były skierowane bezpośrednio do mnie.......
ludzie nie potrafią się cieszyć ze szczęścia innych, nie mając jakiejś rzeczy lub innego dobra niekoniecznie materialnego, zaczynają zazdrościć; zawiść i zazdrość; ludzie potrafią docenić tego, co mają w danej chwili; było krótkie opowiadanie- 3 kumpli; jeden z nich zachorował i kolega zadzwonił do niego zap. się jak się czuje- czy ma kaszel, czy ma gorączkę, ale chory odp. "nie mam; czuje się lepiej", koledzy postanowili go odwiedzić;
"cześć; jak zdrówko? jesteś jakiś rozpalony... mówiłeś, że nie masz gorączki",
"Bo nie mam",
"Ale jesteś rozpalony, może zmierzysz..."
"Nie będę mierzył, nic mi nie jest......a jestem rozpalony, bo wygrałem nowego mercedesa"
"jak to? nowego mercedesa"
"NO tak, zupełnie nowego..."
"wiesz co to my już pójdziemy; nie jesteśmy Ci potrzebni"
Kiedy koledzy przekroczyli próg jego domu, jeden z nich sięgnął do kieszeni i wyjął malutki scyzoryk; porobili dziury w oponach nowego samochodu;
"Życzyliśmy mu dobra, ale nie żeby było mu lepiej; dlaczego ma mieć lepiej od nas"..........
tak była przedstawiona zawiść i zazdrość.............
  

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Ku pokrzepieniu serc- " sposoby" na niedrożne jajowody

Moja walka z niedroznymi jajowodami...

I jesteśmy dalej; zrobiliśmy krok do przodu...