smutek, żal....

Szokująca wiadomość, która sprawiła, ze moje policzki w 1 sekundzie stały sie mokre jak po ulewie.... wczoraj- tak wczoraj-do moich uszu doszła informacja- babcia nie żyje; umarła....
poczułam jak tracę grunt pod nogami i powstrzymywałam sie tylko przed tym, by nie upasc.... niestety łez nie udało się powstrzymać.........potoki łez..... smutek, zal....... zaczęłam sobie wspominać chwile spędzone z babcią; dokładnie tydzień przed Jej śmiercią- byłam u niej.....mam troszkę wyrzuty sumienia.......po tym, jak wróciła ze szpitala.... nie widzialam sie z nia.......
wspominam chwilę spedzone z babcia.......
kiedy na obchodach ksiadz mówił kazanie, mialam wrazenie jakby bylo ono mowione dosłownie- do mnie.... przez tą śmierc babci, przezywam bardziej te swieta.... to boli.........
kiedy stanę nad trumną babci, chyba wybuchne jak wulkan- pełny łez.......

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Ku pokrzepieniu serc- " sposoby" na niedrożne jajowody

Moja walka z niedroznymi jajowodami...

I jesteśmy dalej; zrobiliśmy krok do przodu...