28.04.2011

Witam

Za nami kolejny dzień.
Zakupy, koszenie trawy,obserwowanie szczęśliwych par, sprzątanie, rozmowa z bratem, byłam też przeprowadzić kilka wywiadów zwiazanych z założeniem mojej działalnosci i nie wiem sama- ale jak tylko wróćę z weekendu majowego muszę się za to zabrać.
Dzisiaj dowiedziałam się od brata, ze nie żyje brat naszego znajomego i znajomej- miał zaledwie 12 lat, ale zmagał się z MPD-kurcze serce się kraja...Zawsze od kiedy tylko pamietam, ta rodzina robiła wszystko żeby tylko temu chłopczykowi było dobrze...
Potem jeszcze znajomy od taty przyszedł do nas na chwilę- a jeszcze nie tak dawno leżał on w szpitalu- wykryli mu raka przegrody nosowo-gardłowej, ale dzisiaj już -jak twierdził jest lepiej; choć opowiadał jacy pacjenci (jakie przypadki) z nim leżeli na sali, to aż czasem się włosy jeżyły.

Jutro mam tą wizytę u hematologa, strasznie się boję; czuje się tak, jakbym miała mieć jakiś najważniejszy egzamin w moim życiu- typu matura bądź egzamin z prawa jazdy.
boję się, ale co ma być to będzie, przeciez tego nie zmienię, a Ty Panie mi pomożesz.
Trzymajcie za mnie jutro kciuki.
A tymczasem pozdrawiam Was serdecznie i zmykam już sobie nynać

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Ku pokrzepieniu serc- " sposoby" na niedrożne jajowody

Moja walka z niedroznymi jajowodami...

I jesteśmy dalej; zrobiliśmy krok do przodu...