Wizyta u endokrynologa...

Nigdy dotąd nie byłam u endokrynologa- dużo się słyszało i słyszy o chorobach tarczycy, chorobie Hashimoto, o tym, o tamtym, ale jakoś nigdy nie wybrałam się do tego specjalisty, choć kiedyś miałam taki zamiar. Chciałam go właśnie odwiedzić żeby po 1 zobaczył, czy z moją tarczyca wszystko jest w porzadku, a po 2 żeby skontrolował poziom moich hormonow- czy coś ( za niski lub wysoki poziom ) nie stanowi problemu w staraniach o ciążę.  W końcu udało się mi umówić na wizyte- na NFZ czeka sie bardzo długo, a ja korzystając z dodatkowego ubezpieczenia mam możliwość przyspieszenia sobie wizyt i to wszystko całkiem za darmo ( z tego co zdążyłam się dowiedzieć, prywatna wizyta konsultacji endokrynologicznej-, to koszt 120 zł plus do tego koszty za wykonanie usg)- jak dobrze, że mam to ubezpieczenie, bo z wielu usług i badań mogę korzystać za darmo, no i czas oczekiwania na wizytę u specjalisty jest o wiele krótszy niż na NFZ i do tego, do niektórych specjalistów nie potrzebuje skierowania od lekarza rodzinnego- co jest dużym plusem;                                               Pojechalam na wizytę, choć bardzo się bałam z tego powodu, że wypadlo to akurat 3 dnia mojej@, a te dni są dla mnie najgorsze- boję się wtedy gdziekolwiek wychodzić, żeby mnie nie " zalało", ale musiałam iść, bo bardzo zależało mi na tej wizycie; jak się potem okazalo- nie było aż tak zle- ktoś nade mną czuwal;  trafiłam na bardzo sympatyczna panią doktor ( czytałam wiele opinii na jej temat- większość z nich była pozytywna - i potwierdziły sie podczas mojej wizyty)- pani doktor wysłuchała mnie, zapytała z jakim problemem do niej przychodzę, co się dzieje; główna sprawa było dla mnie to, czy nadal mam brać bromergon? -przepisal mi go ginekolog, gdy  w badaniu wyszła podwyższona prolaktyna, biorę go już 2 lata i nie wiedzialam, czy można go sobie od tak brać, a do tego ginekologa na razie nie chodzę, więc chciałam sie dowiedzieć co dalej; pani dr przejrzala wszystkie wyniki badań hormonow-w jednym z nich, prolaktyna była przekroczona 3- krotnie- pani dr zaciekawiła się tym i mówię jej, że te badanie było robione po tygodniowym odstawieniu bromergonu, a gdy znów zaczelam go przyjmować, prolaktyna nawet spadła troszkę poniżej tej dolnej granicy, pani doktor wyjaśniła mi, że powinnam dalej przyjmować bromergon i że widać z tych wyników, ze mój organizm ładnie zareagował na ten lek, bo niektórzy potrzebują nawet 3-4 tabletek; generalnie za niski poziom może być, ale pilnować aby nie był za wysoki, generalnie bromergon nie jest jakimś szkodliwym lekiem- nie wpływa na wątrobę, czy żołądek- tak powiedziała pani dr; opowiedziałam jej o naszych bezowocnych staraniach o dziecko- zrobiła szybkie usg tarczycy- pow., Że tarczyca jest u mnie książkowa i nie ma się tutaj do czego doczepić; zapytała czy ginekolog zlecił specjalistyczne badania np. Na trombofilie, na cytomegalie itp.- mówię, jej, że nigdy nie miałam takich badań robionych i powiedziała, że moze warto by było je wykonać; powiedziałam jej również o tych moich obfitych i że skrzepami@, ale powiedziała, że z tym nie da się za bardzo nic zrobić, bo gdybym miała nieregularne @, to wtedy ona może je wyregulować hormonami, ale w takim przypadku nie da się nic zrobić, poleciła przyjmowanie cyclonaminy, ale niestety ten lek na mnie już nie działa; pani dr dała mi również zaświadczenie że mam wskazane przyjmowanie bromergonu z powodu hiperprolaktynemii i żeby ten lek był przewidywany z ryczaltem- do tej pory lekarz rodzinny owszem przepisywać mi go, ale bez ryczaltu- twierdził, że nie ma do tego podstaw, a wyniki moich badań są niewystarczającym dowodem, także mam zaświadczenie od endokrynologa i zaniose je do przychodni żeby podpieli do mojej kartoteki.

Także wizytę u kolejnego specjalisty mam " zaliczona"- że strony reumatologicznej i endokrynologicznej- wszystko jest w porzadku- w kwietniu planuje iść do ginekologa- poszukam jakiegoś dobrego, a w maju czeka mnie wizyta u Hematologa....

Komentarze

  1. To rzeczywiście fajna pani dr :) widać, że kompleksowo podchodzi do sprawy i orientuje się w temacie;) a jak wyniki męża? Poprawiły się po tym zabiegu z grudnia?

    OdpowiedzUsuń
  2. Na prawde super pani doktor. Co do wynikow meza, to nie wiemy, bo maz jeszcze nie robil badan od tego czasu...

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten profil dna na trombofilie naprawdę polecam Ci zrobić.
    A robiłaś może hormony tarczycy? Tsh? Jak wynik? Ok?
    A przeciwciała tarczycowe anty TPo?

    Wiesz czasami obraz w usg jest prawidłowy, a mimo to jest Hashimoto. Ja nie mam w usg jakiś zmian, poza tym, że moja tarczyca jest bardzo mała. A jestem typowym przykładem Hashimoto potwierdzonym obecnością właśnie tych przeciwciał anty TPo :) tyje, jest mi zawsze zimno, jestem mega zmęczona i senna, mam suche ręce itd

    OdpowiedzUsuń
  4. Co do tego profilu dna na trombofilie, to też go sobie zrobię:0) - troszkę w późniejszym czasie- ale zrobię;
    Jeśli chodzi o hormony, to mam wszystko w normie- TSH 3- ciej generacji 1,379mu/L, FT4- 1,15, ANTY TPO- 36,4U/ml, ANTY TG- <15- nawet endokrynolog pow., że mam wszystko książkowe i nie ma na prawdę się do czego przyczepić- jeszcze jakby wyniki badań hormonów na coś wskazywały, ale one są w porządku i pani endokrynolog stwierdziła, że z hormonami u mnie wszystko jest ok- więc tego się trzymam:0)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Ku pokrzepieniu serc- " sposoby" na niedrożne jajowody

Moja walka z niedroznymi jajowodami...

I jesteśmy dalej; zrobiliśmy krok do przodu...