2 cykl wspomagany...

Screenshot_20170805-143641Kolejna wizyta na akupunkturze za mną;  powiedziałam Pani, że  końcówka zeszłego cyklu ( praktycznie już od 14 dnia) była nienajlepsza- pojawiły się plamienia, które  dawno już nie występowały, na twarzy pojawiło  się bardzo dużo wyprysków, nie czułam się dobrze, a na dodatek mój cykl się skrócił ( trwał 22 dni)- wszystko wskazuje na to, że te wszystkie objawy były związane z braniem Clo- nie mówiąc już o skurczach i bólu  jajników; ale trzeba być  silnym; pani z aku pow., że dobrze że moja wizyta wypadła właśnie na początku  cyklu, bo można fajnie " podziałać"- obecnie " nękają" mnie obfite i ze skrzepami miesiączki- także pani od aku pracuje nad tym, żeby mój organizm sam wydzielał więcej progesteronu.  Byłam też na wizycie u ginekologa, w sumie jakoś specjalnie nie musiałam tam iść, już ostatnio dostałam wskazówki na kolejne 3 miesiące, ale stwierdziłam, że po 1 nie mam monitorowanych cykli, więc  kto wie, jak i czy w ogóle lek ten działa na mój  organizm-  w obrazie usg Pan doktor stwierdził, że mam lekko napuchnięty lewy jajnik, ale powiedział, że  to dlatego że jajnik ten intensywnie pracował- także normalna sprawa, a po 2- chciałam z nim skonsultować te wszystkie objawy, które zaczęły występować w cyklu z Clo- pow.zeby się zbytnio tym nie martwić i żeby jeszcze te 2 cykle zażywać ten lek i stosować testy owulacyjne żeby wyłapać najlepszy moment, a owulacja powinna przyjsc tak ok. Tydzien po odstawieniu leku;w 1 cyklu wspomaganym 2 tyg. Po odstawieniu clo zrobiłam badanie progesteronu, ale wynik w sumie nic nie pokazał, bo się okazało, że  na drugi dzień dostałam okres, a wiadomo, że przed okresem poziom progesteronu spada. Są  nowe szanse, nowe nadzieje... zobaczymy co z tego wszystkiego wyjdzie...

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Ku pokrzepieniu serc- " sposoby" na niedrożne jajowody

Moja walka z niedroznymi jajowodami...

I jesteśmy dalej; zrobiliśmy krok do przodu...