Nie tym razem...
"Kto nas zmówił na wspólną wyprawę
kto nam kruche wiosło do ręki włożył
kto nas puścił na mętne fale
kto tak dziwnie nasz kurs rozpisał
z kim się trzymać w tej wielkiej podroży
w kim sternika szukać w kim brata
w którym porcie zatrzymać się dłużej
aby znaleźć ziarno odpowiedzi
komu ufać a kogo się bać
gdzie się szukać i gdzie odnajdywać
nasz pokład - wciąż zimniejsza kra
w ślepym namiocie pytania mieszkają
bez odpowiedzi
bez odpowiedzi"
No i jak zwykle kicha- jak co miesiąc; znowu ta sama bajka z bardzo dobrze znanym mi zakończeniem... a czego Ty się niby spodziewałaś? Naiwna jesteś i tyle, jak mogłaś chociaż przez chwile uwierzyć, że to właśnie teraz się uda?? Nie miałaś prawa nawet o tym pomyśleć, bo jak widzisz, " nie dla psa kiełbasa"... Znowu coś poszło nie tak, znowu nic nie wyszlo; czy ja jestem naiwna?! Nie będę analizować tego, gdzie mogliśmy popełnić jakiś błąd; już myślałam , że chyba się udało- różne symptomy się pojawiły , których do tej pory nie miałam , ale jak widać dałam " się nabrać "- ponieść emocjom, nieźle mnie ktoś wykiwał; myślałam , że w końcu utrze nosa - jeszcze do niedawna- wścibskiej tesciowej ( po wspólnym wyjeździe na wakacje i po pewnej akcji- inaczej mnie traktuje- to tak jest, jak się powie w oczy prawdę, która nie do końca się tej osobie podoba- ale nie żałuje tego, płakać za nią nie będę- tylko wkurza mnie, jak próbuje mojego męża " ustawiać" przeciwko mnie i jak robi ze mnie zołzę- chcąc się chyba " zemścić" za tamto) a mężowi zrobie piękny prezent urodzinowy- tak bardzo tego chciałam ; chyba znów " za bardzo"; miałam się nie nakręcać, nie robić gdzieś tam z tyłu głowy planów- to nie były wielkie plany- to chyba tylko takie niepozbierane myśli, które gdzieś tam zabłądziły i dały o sobie znać, bo ja nie nawidze " dzielić skóry na niedzwiedziu"; 22 dnia cyklu zrobilam badanie poziomu progesteronu- już wiem jaki może być wynik, mimo że jeszcze go nie otrzymałam, bo trzeba czekać do 3 dni- ale jaki może być wynik, gdy badanie robi się ostatniego dnia cyklu? Chyba przez Clo ( bo przez co innego nie wiem) zmniejszyły mi się cykle- znaczy się dopiero miałam 1 cykl z clo, a juz sie miesiac temu cieszylam z tego, że dzięki akupunkturze moje cykle powoli wracaja do normalności, a tu masz... na aku ide w czwartek, zobacze co mi tam pani powie, a mam jej duzo do opowiedzenia ( nie bylam u niej miesiąc czasu); wierzę w nią- a raczej w to, co robi, bo efekty na prawde widać...
Komentarze
Prześlij komentarz