06.04.2011
Nie wiem czy sami zauważyliście, ale jak chodziłam do pracy, to częściej tu zaglądałam- musze też przyznać, że sama odczuwam to, że jak chodziłam do pracy, wyrabiałam się z większością zadań do zrobienia, a teraz normalnie nie potrafię się wyrobić...masakra- to do mnie w ogóle nie pasuje...ale staram się planować każdy dzień zeby nie było takich oto sytuacji..bo przecież nie można tak marnować czasu....
Dzisiaj miałam iśc do brata- pogadać z nim o tej mojej firmie- on był na spotkaniu z Panią z biura rachunkowego i wie coś więcej niż ja, więc trzeba to wykorzystać hehehe
Czasem czuję się jak jakiś ufoludek/ kosmita/obcy, jak człowiek nie z tej planety, nie z tej epoki, nie z tego wieku...........
Dzisiaj miałam iśc do brata- pogadać z nim o tej mojej firmie- on był na spotkaniu z Panią z biura rachunkowego i wie coś więcej niż ja, więc trzeba to wykorzystać hehehe
Czasem czuję się jak jakiś ufoludek/ kosmita/obcy, jak człowiek nie z tej planety, nie z tej epoki, nie z tego wieku...........
"Jaka epoka, jaki wiek,
Jaki rok, jaki miesiąc, jaki dzień
I jaka godzina
Kończy się,
A jaka zaczyna....."
I jaka godzina
Kończy się,
A jaka zaczyna....."
Słowa jednej z piosenek mojego ulubionego zespołu-SDM....
Przeraża mnie to..... i cholernie źle się z tym czuję, a co najgorsze, czuję się bezradna....... masakra................
Czy ze mną coś jest nie tak??? hm.... chyba tak-skoro jest jak jest...........
Gdy obserwuję moją okolicę, rzadko kiedy spotykam samotnie spacerujące osoby......a ja???
ja chyba jestem jednym z nielicznych wyjątków, choć wcale nie lubię nigdzie chodzić sama.....
Ile razy mam ochotę siaść na rower i pojechać przed siebie....ale nie chcę sama-mam już dosć tej samotności......
a ona przyczepiła się do mnie jak pasożyt....... Znacie moze na nią jakiś skuteczny środek???
Jak tak obserwuję tych zakochanych, to mam taką wielką ochotę podarować komuś w prezencie(w najpiękniejszym papierze pakowym)moje serce i chciałabym, aby ten ktoś sprawił, że te serce będzie biło mocniej.........
Czy naprawdę to, coś złego??? Czy jest to podejście egoistyczne? nie wiem wbrew czemuś-komuś???
Ile bym dała-oddałabym wszystko, za to, by mieć przy boku wspaniałego mężczyznę- i to nie chodzi o jakiegoś bogatego macho z elegancką bryką i pełnym kontem.......
Nie szukam faceta dla kasy...nie należę do tych osób, które na faceta patrzą "materialistycznie".......
Tak bardzo chciałabym żyć inaczej...........
Czy to się zmieni w najbliższym czasie??? Boże pomóż mi- wiem, że bez Ciebie nie mogę nic zrobić-jestem bezradna-jak malutkie dziecko.......
Przeraża mnie to..... i cholernie źle się z tym czuję, a co najgorsze, czuję się bezradna....... masakra................
Czy ze mną coś jest nie tak??? hm.... chyba tak-skoro jest jak jest...........
Gdy obserwuję moją okolicę, rzadko kiedy spotykam samotnie spacerujące osoby......a ja???
ja chyba jestem jednym z nielicznych wyjątków, choć wcale nie lubię nigdzie chodzić sama.....
Ile razy mam ochotę siaść na rower i pojechać przed siebie....ale nie chcę sama-mam już dosć tej samotności......
a ona przyczepiła się do mnie jak pasożyt....... Znacie moze na nią jakiś skuteczny środek???
Jak tak obserwuję tych zakochanych, to mam taką wielką ochotę podarować komuś w prezencie(w najpiękniejszym papierze pakowym)moje serce i chciałabym, aby ten ktoś sprawił, że te serce będzie biło mocniej.........
Czy naprawdę to, coś złego??? Czy jest to podejście egoistyczne? nie wiem wbrew czemuś-komuś???
Ile bym dała-oddałabym wszystko, za to, by mieć przy boku wspaniałego mężczyznę- i to nie chodzi o jakiegoś bogatego macho z elegancką bryką i pełnym kontem.......
Nie szukam faceta dla kasy...nie należę do tych osób, które na faceta patrzą "materialistycznie".......
Tak bardzo chciałabym żyć inaczej...........
Czy to się zmieni w najbliższym czasie??? Boże pomóż mi- wiem, że bez Ciebie nie mogę nic zrobić-jestem bezradna-jak malutkie dziecko.......
Komentarze
Prześlij komentarz