Posty

jak fajnie jak w życiu się udaje coś zrobić.....

Obraz
Wpierw pozwolę sobie przytoczyć opowiadanko, które znalazłam na pewnej stronce i które mnie zafascynowało..... Przyjacielu ... Nie interesuje mnie, czym się trudnisz. Chcę wiedzieć, nad czym bolejesz i czy śmiesz marzyć o spotkaniu z tym, za czym tęskni twoje serce. Nie interesuje mnie, ile masz lat. Chcę wiedzieć, czy gotów jesteś wyjść na głupca dla miłości, dla marzeń, dla przygody, jaką jest życie. Nie interesuje mnie, jakie planety zrównują się z twoim księżycem. Chcę wiedzieć, czy dotknąłeś środka własnego smutku; czy zdradzony otwarłeś się, czy skurczyłeś się i zamknąłeś w sobie ze strachu przed dalszym cierpieniem! Chcę wiedzieć, czy potrafisz siedzieć z bólem, moim lub twoim, nie poruszając się, by go ukryć, stłumić lub uleczyć. Pragnę wiedzieć, czy możesz współistnieć z radością, moją lub swoją; czy umiesz zapamiętać się w tańcu i pozwolić, by ekstaza wypełniła cię po czubki palców dłoni i stóp, nie każąc zachowywać ostrożności, myśleć realistycznie czy pamiętać o ograniczeni...

dzień...zwykły dzień.....

Niedziela- dzień Boży przeznaczony na odpoczynek. Dziś rano byłam na uczelni, pojechałam specjalnie po wpis, no a wykładowca sie nie zjawił- masakra- pojechałam na daremno, ale..... co to kogo obchodzi...... ten tydzień jest najgorszy- czekają mnie 3 egzaminy i to te najcięższe- boję się- ale wierzę, ze z pomocą Bożą mi się uda..... CZas szybko biegnie.....Paweł sie nie odzywa, a tak bardzo mi na nim zależy.... Ale widocznie jemu nie tak bardzo.... Gadałam dziś z Marcinem, z kumplem ze studiów, który wpadł mi w oko juz na pierwszym naszym spotkaniu w szkole; nie powiem; jest fajny, ale od kiedy poznałam Pawła to jakoś Paweł staje się dla mnie najważniejszy- choć nie wiem już jak mam Go zdobyć.... Z Marcinem chodziło o to, że miałam jutro jechać na uczelnię a nie miałam jak, no i pierwsza myśl- zadzwonić do Marcina i zapytać czy nie jedzie, kiedy mi odpisał zadzwoniłam do niego i kiedy zapytałam czy mógłby jutro przyskoczyć do mnie po mój indeks powiedział, ze nie ma sprawy:), a potem p...

czasem jest lepiej czasem gorzej...takie życie...

Teraz cieżkie czasy- sesja trwa, a po niej praktyka a potem upagnionewakacje- kurcze już mam tak poplanowane......tyle już mam obiecanych spotkań, wypadów, "klach":0), no i w końcu może sie spotkamy naszą paczką z technikum, bo z niektórymi to już wieki sie nie widziałam, np.z moją "widomą" koleżanką z ławki; to były czasy; ja byłam głucha, a ona ślepa:0) tak brzydko mówiąć; ja jej dyktowałam to, co było napisane na tablicy, a ona mi powtarzała pytania,notatki, które dyktował nauczyciel- w końcu siedziałyśmy w jednej ławce.....Czasem mi tego brakuje, nie jest to już to samo co na studiach..........choć też jest fajnie, ale jest poprostu inaczej.........więc spotkanie musi być- już jesteśmy nawet umówieni, ale nie znamy konkretnie dnia ani godziny....... Wczoraj, kiedy jechaliśmy na egzamin, chyba większym stresem była sama jazda niż egzamin..... Jechaliśmy w ekstremalnych warunkach- potworna burza- drzewa łamały sie jak zapałki; wiatr, potworna ulewa no i grad....Dr...

radość dają mi dzieci....

Cieszę się bardzo, że mogłam opiekować się dzieciaczkami. One jak nic i nikt dają mi tyle radości.....od zawsze chciałam zajmować się dziećmi, szczególnie takimi małymi....to jest piękne.... i bardzo się boję momentu, w którym będę musiała opuścić tą rodzinę........ piękne jest patrzenie na maluszka, który poznaje świat.........który stawia pierwsze kroczki, którego wszystko interesuje, który naśladuje innego człowieka....... to takie piękne........ a te malutkie rączki i nóżki......taka malutka kluseczka z lukatymi włoskami i dwoma ząbkami na dole...... ciągle coś sobie gaworzy...... testuje wszystko wsadzając przedmioty do malutkiej buźki.....kiedy sie nudzi, zaczyna płakać, aby ktoś się nim zainteresował...............to taka mała ale bardzo rozumna istotka...... kiedy sie uśmiecha wystawia swoje dwa ząbki...To jest takie piękne......  

słowa, które przeszywają na wskroś....

Witam serdecznie. ostatnio jakoś nic mi sie nie układa......... Jak sie wali, to się wali już wszystko..dostałam dzis smsa, który rozwiał wszystkie moje nadzieje.......... i wogóle brak mi słów żeby wyraźić to, co czuję.......

jestem zła, załamana i mam dołka....

Boże dlaczego co jakiś czas dajesz mi do zrozumienia, ze jestem nikim? Ze jestem bezwartościowym człowiekiem, ze nic w życiu nie osiągnę, ze poprostu jestem zupełnym zerem....... lawina niesnasek i głupich sytuacji pojawia się w moim życiu, a ja jestem zbyt słaba żeby sobie z tym poradzić; jedynie co potrafię zrobic to załamać bezradnie ręce i popłakać sie- chcąc nie chcąc łzy same pojawiają sie na moich policzkach........ aaaaaa sama też doświadczam tego, ze tak naprawdę jestem nikim, tak nikim......to straszne ale prawdziwe....... Nie pytajcie czemu tak jest, co się dzieje....To poprostu życie daje mi w kość, a ja musze jakoś sobie z tym poradzić.......... " żyj z całych sił i uśmiechaj sie do ludzi, bo nie jesteś sam...." czasem nie potrafię tak, duszę w sobie wszystko, ale przychodzi moment, ze nie wytrzymuję i płaczę........ Wiem, że dla niektórych ludzi jestem dziwną osobą- zdaję sobie z tego sprawę, ze jestem trudną osobą- zresztą może sami widzice po tym, co tutaj pis...

czas ucieka między palcami....

Kurcze, jak ja tu dawno nic nie napisałam, ale niestety nie mam teraz dużo czasu- naprawdę - sesja trwa a jak robie sobie chwilowe przerwy w nauce, to pojawiają sie w mojej głowie wyrzuty sumienia, że nie zdążę się nauczyć, co będzie jak nie zdam itd.W mojej głowie przedziera się tyle myśli, ze czasem mam taki mentlik, ze nie potrafię nawet się skupić nad nauką.... Teraz jeszcze załatwiam sobie praktykę w szpitalu no i ..... pojawiają się problemy, bo szkoła musi zaakceptować ten szpital, a ja złożyłam tam podanie o praktykę, bo mam tam najbliżej, a tu dzisiaj wywnioskowałam z rozmowy, ze raczej pani dyrektor szpitala nie chcę przyjmować praktykantów.... tyle załatwiania...To książeczka z sanepidu, to ubezpieczenia różnego rodzaju, a tyle tej biurokracji, że szok....Z jednej strony się cieszę, że będę miała praktykę- myślę, że właśnie tam jest moje miejsce- bo przecież moim zadaniem jest niesienie pomocy innym i ja to czuję, że jestem komuś potrzebna- że inni potrzebują mojej pomocy......

Twoim....

Obraz
" Twoim zadaniem nie jest poszukiwać miłości, lecz jedynie odnajdywać w sobie wszystkie barykady, które pobudowałeś na jej drodze." Rumi    

tak to leci...

Witam Jak ten czas szybko leci.... dawno tu nie zaglądałam, ale to z braku czasu- sesja trwa pełną parą, przygotowania do festiwalu też, teraz więcej zajmuje sie dzieciaczkami.... Dziś też sie nimi zajmowałam- nawet dzisiaj przez dłuższą chwilkę mogłam przebywać z tym młodszym, który jest taki kochany..... kocham takie małe dzieci...... dzisiaj pokazywał mi swoją kaczuszkę, już tak rozumie, potem próbował zasnąć, ale w końcu nie spał- kochany....śpiewa sobie, gaworzy... poprostu jest świetny....Więc  w południe dzieciaczki, potem załatwiałam jeszcze sponsorów na festiwal i załatwiałam sprawy organizacyjne.... i przy tym przyszła wileka burza z deszczem i gradem i muszę powiedzieć, że dziękuję Bogu, że mnie nie zabiło........ kiedy przyjechałam z bratem autem otworzyłam mu bramę no a była już potworna burza- a brama ma metalowe części no i strzeliło i przeszło mi przez rękę, ale na szczęście nic mi się nie stało, choć trochę czuję takie małe porażenie w lewej ręce, ale myślę, ze to ...

jakoś tak leci.........

Czas umyka...... Teraz praktycznie cały czas się uczę, bo sesja trwa...... raz jest lepiej raz jest  gorzej.... ogólnie to mam ostatnio mało czasu i nie odwiedzam bloga za często..... Znalazłam dzis takie opowiadanko i pragnę go zamieścić na moim blogu... Kimkolwiek jesteś, kocham Cię! Po cichej uliczce wielkiego miasta szedł sobie drobny staruszek,Powłócząc nogami w jesienne popołudnie. Zeschłe liście przypominały mukażde przeszłe lato. Przed sobą miał długą, samotną noc w oczekiwaniuna kolejny czerwiec. Aż nagle w stercie liści w pobliżu sierocińca,mała kartka papieru zwabiła jego wzrok. Zatrzymał się więc i podniósłją trzęsącymi się dłońmi. Czytając dziecinne literki, starzec wybuchnąłpłaczem, bo słowa paliły wnętrze niczym piętno. "Kimkolwiek jest ten,kto to znalazł, niech wie, że go kocham. Kimkolwiek jest ten, kto toznalazł, niech wie, że go potrzebuję. Nie mam nawet z kim zamienićsłowa, więc ten, kto to znajdzie, niech wie, że go kocham!" Oczystaruszka spoczęły na budy...

uśmiech...

Uśmiech Uśmiechnęła się do pogrążonego w smutku nieznajomego, A uśmiechsprawił, że ów człowiek poczuł się lepiej. Wspomniał o dobroci dawnegoprzyjaciela I napisał do niego list z podziękowaniami. Przyjaciel takucieszył się z listu Że zostawił kelnerce drobnych stos Kelnerkazaskoczona wysokością napiwku, Kupiła za niego los. Następnego dniawzięła swą wygraną, Człowiekowi z ulicy dała część. Mężczyzna byłbardzo wdzięczny, gdyż od dwóch dni nie miał co jeść. Zjadł, więc obiadI ruszył do domu obskurnego jak wiezienie Po drodze przygarnąłzziębniętego psiaka I zabrał go ze soba. Piesek był bardzo wdzięczny,że ktoś ocalił go od mrozu. Tej nocy w domu mężczyzny wybuchł pożar.Szczeniak podniósł alarm w sieni Szczekał tak długo,aż wszystkichobudził I ocalił od płomieni.A to wszystko z powodu zwykłego uśmiechu,Który nie kosztował nawet centa. Komentarz: Nie czekaj aż takiłańcuszek zacznie ktoś inny. To do Ciebie dzisiaj należyzapoczątkowanie kręgu. Iskierka dobroci wystarczy by wysadzić wpowietrz...

cicho, głucho, smutno .....samemu.................,ale

Tak to juz jest jak się jest samemu........, ale nic sie przecież nie zrobi, może jeszcze nie jest się gotowym, choć marzenia są takie piękne, choć w marzeniach ma być lepiej, choć.....wtedy życie było by inne- lepsze.........Ale.......... myslę o tym tylko wtedy, gdy mam czas, teraz właśnie jestem trochę zajęta organizacją- choć nie angażuję sie tak mocno jak w innych latach- Festiwalu Piosenki  Religijnej- sponsorzy i te sprawy, ale tylko kilka dni, bo w inne musze się zabrać ostro do nauki....ale na razie mimo wszystko chcę trochę pomóc, by ten festiwal był zorganizowany w możliwie jak najlepszy sposób :0) dziś wpadłam tutaj tylko na chwilkę, dosłownie tylko zerkając, bo zaraz właśnie idę dalej "walczyc" o sponsorów..... Nie zajmuje się tym po to, żeby się pokazać, albo żeby się pochwalić- NIE- robie to bezinteresownie, bo pomagając innym pomagam również sobie :0) Życzę wszystkim miłego dnia 3-majcie się ciepło. Z Panem Bogiem.....

dzień -jak co dzień a może inny......

Obraz
   Dzień znowu minął......rano się uczyłam, potem poszłam do dzieciaczków, a młodszy "wcinał" gałązki- a raczej igły z choinek, normalnie .......obudził się i zgłodniał no więc sięgnął po "jedzonko" hihih a tak na prawdę to nie jest to śmieszne, bo takie dziecko mogło by się zaksztusić....... dziś znowu trochę odezwały się problemy zdrowotne, ale....... tak już czasem jest... potem pogadałam chwilkę z mamą dzieciaczków- fajna babka, wogóle cała tamta rodzina jest super....... I potem jak wróciłam do domku, zadzwonił kolega ze studiów, ze przyjedzie oddać mi pożyczone notatki:0) zdziwiłam sie trochę, bo to jest ten, który mi sie podobał :0)no raczej na początku studiów mi zaimponował, ale to już nie ważne "mam" przecież Pawła :0)- znaczy sie jeszcze Go nie mam, ale "walczę" o niego....No i Marcin- ten kolega ze studiów, pożyczył ode mnie w sobotę jak mieliśmy zajęcia te notatki no i mi ich wtedy nie oddał- nie wiem czy specjalnie czy co....hihih, ...

trochę tak na duszy ciężko....

Kurcze ciężko mi jakoś........ Trochę sie dziś zdołowałam....... Pierw z powodu Pawła....chociaż nie wiem ..........a już sama nie wiem....... Wczoraj nic mi nie odpisał, nie odezwał sie......... boje się, że dał sobie spokój.......może ma inną.....różne myśli przychodzą do mojej głowy.....A najgorsze jest to, że ja nie potrafię Go zapomnieć.........Nie myślałam, ze po naszym pierwszym spotkaniu, będę o nim ciągle pamiętać, wspominać tamte chwile............... Dziś nie wytrzymałam i napisałam mu smsa, czy dostał moje życzenia, co u niego słychać, jak po urodzinach i wogóle... odpisał mi, ale i tak myślę, ze juz Go straciłam........... Co mam robić?? Nigdy nie byłam w takiej sytuacji..........I ciężko mi z tym..................... Kurcze.......... No a po drugie zdołowałam się tym, że dzis przyjechała mnie odwiedzić moja dobra kumpela z technikum, no i okazało sie, że ma już prawko, własny samochód, dobrą pracę, nawet dwie, chłopaka........ Kurcze....jej sie dobrze powiodło; trochę jej...

tak to juz jest.....

Obraz
   27 maj ta data od niedawna utkwiła mi w głowie, a mianowicie dlatego, ze tego dnia Paweł ma urodziny....... Dowiedziałam się o tym jak zwykle od mojego brata :0).....Jako że nie miałam Jego nr telefonu, poprosiłam brata żeby mi go dał- dał bez problemu- ale... Paweł się nie odezwał, nawet nie wiem czy je dostał..... Tak czekałam na ten dzień, by móc odezwać się do Niego, a tu .....cisza, pustka......Może to głupie i wielu z Was nie potrafi tego pojąć, ale ja chyba zakochałam sie w Nim od pierwszego wejrzenia :0), zawrócił mi w głowie, codziennie wracam do tego dnia, w którym zobaczyłam Go poraz pierwszy. Nie mogę zapomnieć tego naszego spotkania, kiedy siedzieliśmy naprzeciw siebie i od czasu do czasu patrzyliśmy sobie prosto w oczy i po chwili jeden z nas odwracał wzrok........ Pamiętam, że kiedy tak spoglądaliśmy na siebie, za każdymrazem na naszych twarzach pojawiał się uśmiech, widziałam Jeg obłyszczące, brązowe oczy.......Tego nie da sie zapomnieć i........   ...

niedziela- Boży dzień

    Znów niedziela.... Wczoraj dzień nawet szybko zleciał choć nie był łatwy; źle sie czułam a poza tym miałam wczoraj zaliczenia, ale juz wszytko jest ok, mam pozdawane a teraz przede mną cieżka sesja- boję sie tego, ale wierzę, ze z pomocą Bożą dam radę, ze On mi doda sił i mi pomoże....     Ale dzis miałam zdarzenie...... Paweł, którego widziałam kilka tyg. ma dzisiaj urodzinki i dałam sobie opis: wszystkiego naj...Pawle....a tu dostaję wiadomość na gadu od Pawła, ale innego :0)od kumpla ze studiów mojego kuzyna, o którym co nieco wiem, ale nigdy między nami nic nie było :0)hihihihih i mi napisał, ze dziękuje ....Byłam zaskoczona tym: po pierwsze, ze do mnie napisał, a po drugie, ze on też ma dzisiaj urodzinki .....normalnie myslałam, że zjadę z tego krzesła :0) Ale ..... musze napisać życzonka do tego drugiego Pawła..........:0) A potem musze sie trochę pouczyć, bo już na początku czerwca mam pierwszy egzamin a potem sesja egzaminacyjna będzie trwała ca...

DZIEN MATKI

      26 maj dzień, o którym chyba każdy pamięta.....To dzień naszych mam.....I chcę dzisiaj w tym szczególnym dniu podziekować mojej mamie za wszystko to, co robiła dla mnie.......Za nieprzespane noce, za to, ze tak wiele nerwów straciła przeze mnie, za to, ze byłe ze mną w trudnych chwilach, a przede wszystkim za wszystko to, co mam dzięki niej; wiem mamo, że czasem - a nawet zawsze robisz dla nas wszystko ze wszystkich sił; w ostatnim czasie na Twoich policzkach coraz częściej widniały łzy, wiem że to m. in. z mojego powodu, bo Ty robiłaś i robisz nadal wszystko a my niezawsze to dostrzegamy; to mamo bardzo często w pocie czoła pracowałaś resztkami już sił żyby nam było dobrze, to Ty mamo ...właśnie Ty robiłaś dla nas wszystko; starałaś się o nas..... Kiedy patrzę na Twoje spracowane ręcę dostrzegam ile wkładałaś trudu w to, żeby mi było dobrze; mamo dziękuję Ci za wszystko- za życie, za opiekę nade mną, bo przecież tyle matek porzuca swoje dzieci........ A T...

cytacik:0)

"Proste jest moje zadanie- dawanie i tylko dawanie......"

może nie zawsze jest tak jak my chcemy, ale Bóg ma dla Nas o wiele lepszy plan .....

 "Życie nie tylko po to jest by brać.....; życie nie po to by bezczynnie stać i aby żyć siebie samego trzeba dać....." Coraz częściej dochodzę do wniosku, że życie nie jest zyciem- gdy się nic nie robi, co by sprawiło, ze nasz bliźni będzie choćby trochę szczęsliwszy, trochę uśmiechnięty, zadowolony....... Życie nie ma sensu, gdy żyje sie tylko dla siebie, gdy nic nas nie obchodzi, gdy chcemy być zawsze na 1 miejscu, gdy chcemy być zawsze tematem rozmów itd. itp. Jedni ludzie lubią nieustannie brać.....wyciągać rękę, ale po to, by od innych ludzi coś wziąć, nie lubią  natomiast wyciągać reki by coś innym dać, by pomóc, pocieszyć, otrzyć łzę, przytulić, podarować nawet drobną rzecz, która sprawi, ze na twarzy bliźniego pojawi się uśmiech... Lubimy spotykać w drodze do szkoły, pracy, kościoła, sklepu..... ludzi uśmiechniętych, wesołych, zadowolonych z życia, bo idąc koło nich sami patrząc na nich uśmiechamy się; kiedy ktoś odnosi się do nas w sposób grzeczny- odpowiadamy grzecz...

przeleciało

Obraz
jak to znowu przeleciało.... wczoraj rekreacyjny spacerek dziś rekreacyjna jazda rowerkiem trzeba w końcu zacząć dbać o swoją figurę:0) a pogoda temu sprzyja :0) ale niestety na razie trzeba trochę ograniczyć tego, bo trza się uczyć do sesji, ale w cale nie mówię, ze zrezygnowac z tego...... dobra dzisiaj duzo nie napiszę....bo mam jeszcze dużo zajęć.... zmywanie, kąpanie, uczenie.... do rana mam w sumie czas hihihhi w ciąż mysle co tam u niego słychać......jak przyjął te ostatnie spotkanie i w ogóle.....jakoś tak tęskno mi......